Katolicy i prawosławni potwierdzają zbieżność poglądów w kwestiach moralnych i społecznych. Jest to jeden z wniosków kończącego się dzisiaj na greckiej wyspie Rodos forum przedstawicieli europejskich biskupów z obu Kościołów.
Było ono poświęcone relacjom z państwem. 34 hierarchów dzieliło się konkretnymi doświadczeniami ze swych krajów. O sytuacji w Polsce mówił bp Krzysztof Nitkiewicz z Sandomierza. W czasie obrad potwierdzono, że każde z państw starego kontynentu reguluje relacje ze wspólnotami religijnymi na swój sposób, co często jest podyktowane względami historycznymi.
W wydanym dziś komunikacie końcowym uznano za zrozumiałe fakt, że w niektórych krajach Kościół większościowy cieszy się pewnymi względami ze strony państwa czy wręcz jest uznawany za religię oficjalną. Nie może to jednak oznaczać jakiejkolwiek dyskryminacji Kościołów mniejszościowych, także w tym, co dotyczy prawa do szerzenia własnej wiary – czytamy w oświadczeniu katolickich i prawosławnych biskupów. Podkreślili oni również, że rozdział Kościoła od państwa, istniejący w wielu krajach, nigdy nie może oznaczać wzajemnej ignorancji. Chrześcijanie zastrzegają sobie w szczególności prawo do pełnego udziału w debatach etycznych.
W komunikacie wspomina się również o problemie oświaty. Choć państwo jest odpowiedzialne za system oświatowy, nie może za jego pośrednictwem narzucać dzieciom żadnej ideologii – piszą biskupi. Powinno natomiast wspierać, również materialnie, szkolnictwo kościelne, ponieważ formuje ono przyszłe pokolenia obywateli. Obradujący na Rodos katoliccy i prawosławni hierarchowie z naszego kontynentu postanowili, że będą kontynuować tego rodzaju spotkania. Kolejne odbędzie się za dwa lata w Lizbonie.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.