Strona polska jest dobrze przygotowana do przedstawienia uwag do raportu MAK - zapewnił w poniedziałek w Gołdapi premier Donald Tusk. Dodał, że teraz rola Polski polega na tym, żeby możliwie precyzyjnie zdefiniować także ewentualne słabości, czy luki w projekcie raportu
Na pytanie, czy strona polska będzie mogła odnieść się do raportu, nie dysponując wszystkimi dokumentami, np. z wieży kontroli lotów, premier odparł: "Zadaniem państwa polskiego jest przygotowanie jak najbardziej rzetelnych, odważnych uwag, wynikających z faktycznego oglądu, jak wyglądała procedura wyjaśniania przez MAK. I jesteśmy, jak sądzę, do tego dobrze przygotowani".
"Elementem tych uwag będą także uwagi krytyczne wtedy, kiedy będą dotyczyły na przykład nieudostępnienia wszystkich potrzebnych dokumentów. Tak będzie sformułowana uwaga. Oczywiście nie będziemy mogli czynić uwag do dokumentów, których nie dostaliśmy. Natomiast będziemy kwestionowali możliwość zamknięcia dochodzenia, jeśli wykażemy, że niektórych śladów pewnej dokumentacji braknie w tym raporcie, albo nie mieliśmy sprawdzenia dostępu tak, aby wiedzieć, że zostały te dokumenty rzetelnie zaprezentowane" - powiedział Tusk dziennikarzom.
Dodał, że teraz rola państwa polskiego polega na tym, "żeby możliwie precyzyjnie zdefiniować także ewentualne słabości, czy luki w projekcie raportu".
W ubiegłą środę Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) Federacji Rosyjskiej przekazał stronie polskiej projekt raportu końcowego dotyczącego katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku. Komitet sformułował 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych. Polska ma 60 dni na przedstawienie swojego stanowiska, uwag i wniosków. Następnie rozpatrzy je Komisja Techniczna MAK. Przepisy nie narzucają MAK żadnych terminów, w jakich powinien on ustosunkować się do ewentualnych zastrzeżeń strony polskiej.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.