Byłem w katedrze, około 15-tej, niedaleko od Seitenstettengasse, gdzie wieczorem padły strzały - relacjonuje ks. Łukasz Walaszek, z Wiednia.
- Od razu podawano komunikaty aby pozostać w domu, szukano kolejnych terrorystów. Widać, że Wiedeńczycy się zastosowali. Ulice są puste praktycznie, nawet szkoły dziś odwołały zajęcia. Wszyscy byli zaskoczeni. Kraj uważany był za bezpieczny. Teraz czuć taki strach w powietrzu - mówi.
Ks. Walaszek zwraca uwagę, iż po wczorajszym zamachu, w kwestii islamu w kraju bardzo mocno się podkreśla, aby nie sprowadzać odpowiedzialności zbiorowej.
- Tu żyje wielu muzułmanów, pracują w różnych instytucjach, relacje są bardzo pozytywne, oni też się z tym nie zgadzają. z takimi aktami terroru. Oczywiście podnoszą się też głosy, aby zaostrzyć politykę imigracyjną. Ale to co słychać mocno w mediach, to głosy przeciw odpowiedzialności zbiorowej. Dziś też wypowiedź kardynała Schönborna, aby odpowiedzią chrześcijan nie była nienawiść. Mocno to podkreślił, że odpowiedzą ma być modlitwa.
Kapłan odnosi się też do wcześniejszego, z 29 października napadu na kościół św. Antoniego Padewskiego, który został zdemolowany przez 50-osobową grupę młodych islamistów tureckich.
- Po wydarzeniu w kościele, była ostra reakcja ze strony władz, że nie ma tolerancji dla takich zachowań, dewastacji kościoła. Jednak w mediach nie łączą tego wydarzenia z obecnym atakiem. Oczywiście, to co się dzieje teraz w Wiedniu, wpisuje się jakoś w kontekst bieżących wydarzeń we Francji.
W ocenie mieszkającego w Wiendniu ks. Walaszczyka, ludzie stosują do aktualnych zaleceń służb porządkowych.
- Jeszcze tak pustego Wiednia nie widziałem. I może to szczęście w nieszczęściu, że my wczoraj byliśmy dzień przed drugim lockdownem, który rozpoczął się dzisiaj. W porównaniu z Wiedniem sprzed koronawirusa, mogłoby być dużo więcej ofiar, a tak ulice były pustawe. Tu jest godzina policyjna od 20 do 6 rano, obecnie juz pozamykane restauracje. Przynajmniej miesiąc potrwa, mówią...
W Austrii do tej pory nie było poważniejszych ataków terrorystycznych. Przed rokiem w grudniu austriackie służby zatrzymały trzech mężczyzn pochodzenia czeczeńskiego, powiązanych z ISIS, którzy mieli planować zamach na jarmark bożonarodzeniowy we Wiedniu.
Dwa lata temu, również w grudniu doszło do napadu i pobicia zakonników w kościele w wiedeńskiej dzielnicy Floridsdorf. Służby wykluczyły wtedy terrorystyczny motyw ataku. Prawdopodobnie celem była grabież.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.