O powstrzymanie się od organizacji Marszu Niepodległości 11 listopada zaapelował w środę podczas sesji Q& A na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że chętnie sam weźmie udział w marszu w przyszłym roku, gdy "nie będzie już koronawirusa".
Morawiecki pytany o to, czy rząd wyda jakieś zalecenia w sprawie Marszu Niepodległości 11 listopada, odparł, że zalecenia rządu są jednakowe dla wszystkich.
"Nasze zalecenia jest jednakowe dla wszystkich - przepisy obowiązują wszystkich i dlatego bardzo proszę i apeluję o powstrzymanie się od tych marszów w tym roku. W przyszłym mam nadzieję koronawirusa już nie będzie i bardzo chętnie wtedy razem pójdę z innymi w Marszu Niepodległości, jak zrobiłem to w roku 2018" - powiedział premier.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz przekonuje od tygodnia, że Marsz Niepodległości odbędzie się pomimo epidemii, a organizatorzy będą zachęcać do "uczestnictwa w maseczkach i stosowania się do obowiązujących obostrzeń".
Szef rządu pytany, czy strajki po wyroku TK w sprawie aborcji wpłyną na wzrost zakażeń, odparł, że nie jest to już przypuszczenie, a wiedza.
"Dane z zespołu naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego mówią nawet o pięciu tysiącach i to nie tygodniowo, miesięcznie, a dziennie - tyle więcej zakażonych na skutek tych protestów (będzie)" - mówił Morawiecki.
Szef rządu powtórzył swój apel, aby osoby, które nie zgadzają się z wyrokiem TK "protestowały w internecie".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.