Austriaccy ratownicy górscy odnaleźli w środę ciała obu polskich alpinistów, poszukiwanych od niedzieli w masywie najwyższego szczytu Austrii Grossglockner (3797 m) - poinformowała austriacka agencja APA.
Zwłoki znajdowały się w niewielkiej odległości od siebie na wysokości 2600 metrów na lodowym zboczu Lammereis, przez które prowadzi jedna z dróg wejściowych na Grossglockner.
Ciało 53-letniego członka tego samego trzyosobowego polskiego zespołu wspinaczkowego znaleziono jeszcze w niedzielę wieczorem w rejonie szczytu Kleinglockner (3770 m), stanowiącego przedwierzchołek Grossglocknera.
Pięciu Polaków - 53-letni Manfred T. oraz dwaj jego synowie i dwaj przyjaciele - wyruszyli w sobotę z zamiarem wejścia na Grossglockner trasą przez schronisko Stuedlhuette (2801 m). Alpiniści podzielili się na dwa zespoły: dwu- i trzyosobowy. 21-letni syn Manfreda, Adam T. i 22-letni Michał S. osiągnęli szczyt i zeszli do schroniska na Adlersruhe (3454 m), gdzie w niedzielę cała piątka miała się spotkać. Jednak dwaj młodzi Polacy nie doczekali się swych towarzyszy i zaalarmowali pogotowie górskie.
Już na początku akcji ratunkowej natrafiono na zwłoki Manfreda T., który padł prawdopodobnie ofiarą zamarznięcia. W niedzielę jeden z poszukiwanych, 24-letni Jędrzej C. wysłał do swej matki SMS-a z wiadomością, że ma kontuzję nogi i że "źle" mu się wiedzie. Od tego czasu więcej się nie odezwał, natomiast we wtorek po południu odebrano sygnał z telefonu komórkowego drugiego z zaginionych, 25-letniego Jana T. Sygnał ten wkrótce zamarł, prawdopodobnie wskutek wyczerpania się baterii.
Noc z wtorku na środę przyniosła zdecydowaną poprawę pogody w rejonie poszukiwań, po wcześniejszej wichurze i opadach śniegu, którego ponadpółmetrowa warstwa zwiększyła zagrożenie lawinowe. Ciała obu odnalezionych w środę Polaków mają zostać przetransportowane śmigłowcem do miejscowości Kals pod Grossglocknerem. Jeszcze przed południem dotarły tam zwłoki Manfreda T., przeniesione we wtorek wieczorem przez ratowników na Adlersruhe. (PAP)
Jutro ingres abp. Adriana Galbasa do archikatedry warszawskiej.
Miną lata, zanim będziemy mieli w Europie zdolności wymagane przez plany NATO.
Ludowa pobożność i wyzwania dla regionu Morza Śródziemnego - to główne tematy niedzielnej podróży.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."