Polska delegacja rozwiała wątpliwości Komisji Europejskiej dotyczące umowy operatorskiej o przekazaniu zarządzania polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego firmie Gaz-System - powiedział w czwartek wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski po spotkaniu w KE.
Komisja Europejska podała, że od polskiej delegacji uzyskała wszystkie szczegóły potrzebne do stwierdzenia, czy umowa operatorska jest zgodna z prawem UE. Polska liczy, że w związku z tym nie będzie sprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości UE (ETS) za niezgodne z unijnym prawem zarządzanie gazociągiem jamalskim.
"Odbyliśmy bardzo dobrą i konstruktywną rozmowę (...) w sprawie podziału ról między operatorem a właścicielem gazociągu jamalskiego. Te precyzyjne wyjaśnienia zostały z zadowoleniem przyjęte przez Komisję Europejską" - powiedział wiceminister po rozmowie z szefem dyrekcji generalnej KE ds. energii Philipem Lowem.
"Myślę, że dzisiejsze spotkanie, w oparciu o bardzo konkretne zapisy dotyczące operatorstwa Gaz-Systemu na gazociągu jamalskim, rozwiało wszelkie wątpliwości KE" - podkreślił.
Wyraził jednocześnie nadzieję, że KE da ostateczne zielone światło na umowę operatorską, a tym samym - na całe polsko-rosyjskie porozumienie międzyrządowe o przedłużeniu dostaw rosyjskiego gazu do Polski. Zastrzegł, że deklaracje w tej sprawie musi złożyć unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger, który w czwartek przebywa w Warszawie. Już w środę deklarował wstępnie, że są podstawy, by sądzić, że polsko-rosyjska umowa gazowa jest zgodna z prawem UE.
Zdaniem Budzanowskiego, nie ma powodów, by KE kierowała przeciwko Polsce wniosek do ETS. "Na tyle precyzyjnie wyjaśniliśmy wszystkie kwestie, wyszliśmy naprzeciw wszelkim oczekiwaniom ze strony KE" - powiedział. Jego zdaniem z zapisów umowy jasno wynika, że Gaz-System będzie sprawował funkcję operatora zgodnie z prawem polskim i europejskim.
Dodał przy tym, że rozmowa przebiegała w oparciu o niektóre, konkretne zapisy umowy. "Nieistotne jest pokazywanie całej umowy operatorskiej, umowy handlowej, ale konkretnych zapisów dotyczących operatorstwa - tak prowadziliśmy tę rozmowę" - powiedział wiceminister.
"Potwierdzam, że zapoznaliśmy się podczas spotkania ze wszystkimi postanowieniami, których potrzebujemy, by ocenić, czy umowa operatorska jest zgodna z prawem UE" - powiedziała rzeczniczka Oettingera Marlene Holzner.
Gaz-System w przesłanym PAP komunikacie poinformował, że podczas spotkania zostały zaprezentowane fragmenty umowy operatorskiej w sprawie przejęcia zarządzania polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. "Komisji Europejskiej zostały przedstawione wszystkie kwestie dotyczące pełnienia przez Gaz-System funkcji operatora na gazociągu jamalskim w Polsce, w szczególności dostępu stron trzecich do infrastruktury, sposobu podpisywania nowych umów na przesył gazu oraz podziału obowiązków pomiędzy właściciela gazociągu (EuRoPol Gaz.) i przyszłego operatora (Gaz-System)" - napisano w komunikacie. KE w trakcie spotkania nie wniosła uwag do rozwiązań przyjętych w umowie operatorskiej podpisanej 25 października br. pomiędzy Gaz-System a EuRoPol Gaz.
"Umowa, na podstawie której będziemy zarządzać polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego spełnia wszystkie postulowane oczekiwania Komisji Europejskiej i jest zgodna z obowiązującym prawem unijnym oraz krajowym. Gaz-System jako przyszły operator tego gazociągu będzie gwarantował wszystkim zainteresowanym firmom dostęp do wolnych mocy przesyłowych na przejrzystych zasadach oraz podpisywał nowe umowy przesyłowe. W ten sposób zostanie zapewniony swobodny dostęp stron trzecich do infrastruktury przesyłowej" - powiedział cytowany w komunikacie prezes Gaz-Systemu Jan Chadam.
Spółka podała, że formalnie zostanie ona operatorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego po wydaniu decyzji przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, której spodziewa się w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
KE domagała się od Polski ujawnienia projektu umowy ws. zarządzania polskim odcinkiem Jamału przez Gaz-System przed podpisaniem gazowego porozumienia międzyrządowego Polska-Rosja, co nastąpiło w piątek w Warszawie. KE ostrzegała, że za brak niezależnego operatora Jamału grozi polskiemu rządowi pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE. Zapewniała przy tym, że opiera się przede wszystkim na zapisach już obowiązującego drugiego pakietu energetycznego UE. Przekonywała, że ujawniając umowę Polska mogłaby uniknąć pozwu i udowodnić, że Gaz-System, jako niezależny operator, zagwarantuje wymagany w prawie unijnym dostęp do Jamału stronom trzecim, pełną przejrzystość zarządzania i stawek. Operatorem jamalskiej magistrali był dotychczas należący głównie do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) oraz Gazpromu - EuRoPol Gaz.
Ponieważ KE nie dostała nowej umowy operatorskiej zawartej między spółkami Gaz-System a EuRoPol Gazem, to wstrzymywała wcześniej swoje zielone światło na całe porozumienie międzyrządowe Polska-Rosja i potwierdzenie jego zgodności z prawem UE. Po zgłoszeniu zastrzeżeń i wstrzymaniu podpisania umowy, KE została włączona do rozmów Rosja-Polska w charakterze "doradcy prawnego".
W październiku PGNiG, Gazprom i EuRoPol Gaz uzgodniły w Moskwie, że zarządzanie polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego przejmie polski Gaz-System. W negocjacjach w tej sprawie uczestniczył też przedstawiciel KE - szef jej dyrekcji generalnej ds. energii Philip Lowe.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.