W rejonie północnego Kiwu w Demokratycznej Republice Konga umundurowani ludzie zamordowali wczoraj ks. Christiana Bakulene, proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela w Kanyabayonga.
Jak informuje agencja informacyjna Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, Fides ks. Bakulene wracał do swej parafii na motocyklu, kiedy zatrzymało go na wysokości wioski Mapere dwóch umundurowanych, uzbrojonych ludzi. Zanim ksiądz zaparkował, jeden z dwóch napastników oddał strzały z broni palnej. Napastnicy niczego nie zrabowali. Według lokalnej prasy morderstwo miało na celu wywarcie presji na pracujących na tym terenie kapłanów.
W regionie Kiwu dochodzi do regularnych starć armii kongijskiej z oddziałami rebeliantów. Ponad milion mieszkańców musiało tam opuścić swe domy w czasie 13 lat wojny. Grupy zbrojne, zaangażowane w konflikt, wzajemnie oskarżają się o morderstwa, gwałty i rabunki na bezbronnej ludności.
Ofiary czekały na przyjazd ciężarówek z pomocą humanitarną w okolicach głównej drogi.
5 w obliczu bezpośredniego ryzyka głodu i śmierci w nadchodzących miesiącach.
Wzrastać zaczyna liczba diecezji, w których nie pojawi się żaden nowy kapłan.
Brutalność syjonistów jest daleka od jakiejkolwiek ludzkiej moralności.
Iran groził wcześniej, że przypuści tej nocy "największy i najbardziej intensywny" atak na Izrael.