Ugandyjczycy głosowali 14 stycznia w wyborach prezydenckich. Dostęp do internetu został w kraju odcięty.
Głównym kontrkandydatem ubiegającego się o reelekcję, rządzącego od 1986 r Yoweri Museveniego, jest prawnik i muzyk Robert Kagulanyi, znany jako Bobi Wine.
Ugandyjczycy są zdeterminowani do zmian. Już od rana w stolicy, Kampali, ciągnęły się długie szeregi wyborców.
Wyniki są spodziewane w ciągu 48 godzin od zakończenia sondaży o 16:00.
Ponad 17 milionów osób jest zarejestrowanymi wyborcami w tym 45-milionowym kraju we wschodniej Afryce.
Kandydat musi wygrać więcej niż 50%, aby uniknąć drugiej rundy głosowania.
76 - letni Museveni, sprawujący autorytarne rządy od 1986 roku, obecnie ubiega się o szóstą kadencję. Sprzyjają temu znowelizowane przepisy znoszące limit wieku kandydata.
Krzysztof Błażyca Prezydent Yoweri Museveni z małżonką JanetPoparcie dla niego tradycyjnie koncentrowało się na obszarach wiejskich, gdzie wielu przypisuje mu przywrócenie poczucia pokoju i bezpieczeństwa, które zostało utracone podczas reżimów Idi Amina i Miltona Obote.
38 letni Bobi Wine znajduje poparcie wśród młodego pokolenia. Jak przyznał, nie wierzy w wolne i uczciwe wybory.
Okresowi przedwyborczemu towarzyszyły zamieszki. W listopadzie co najmniej 54 osoby zginęły, gdy siły bezpieczeństwa stłumiły zamieszki wywołane aresztowaniem Wine pod zarzutem naruszenia przepisów kampanii mających na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.