W kwestii prześladowań chrześcijan ważny byłby głos polskiego parlamentu - napisał przewodniczący Komisji ds. Misji Episkopatu Polski bp Wiktor Skworc w apelu z okazji obchodzonego w niedzielę w Kościele polskim Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
W tekście, przesłanym PAP, hierarcha apeluje, aby zwracać się do posłów i senatorów, a także do posłów do Parlamentu Europejskiego, aby oni "podejmowali intensywniejsze działania w sprawie przestrzegania praw ludzi wierzących i działali na rzecz ich bezpieczeństwa".
"Takich też działań możemy oczekiwać od naszego prezydenta, rządu, zwłaszcza Ministra Spraw Zagranicznych i polskich służb dyplomatycznych" - apeluje bp Skworc.
"Przykładem niech będzie wystąpienie prezydenta Niemiec, który w dniu 19 października w tureckim parlamencie powiedział, że +chrześcijaństwo jest bez wątpienia elementem Turcji+ i dlatego oczekuje, że wyznawcy religii chrześcijańskiej w krajach islamskich będą mieli te same prawa do publicznego praktykowania swojej wiary, kształcenia duchownych i budowania kościołów jak muzułmanie w Europie. +Wolność religii jest częścią naszego pojmowania Europy jako wspólnoty wartości+" - przypomina w apelu biskup Skworc.
Bp Skworc przypomina trudną sytuację chrześcijan w Iraku. "Trzeba też naszej modlitwy o pokój i pojednanie dla wszystkich mieszkańców Iraku, kraju rozdzieranego aktami przemocy i terroru na podłożu politycznym i religijnym" - napisał hierarcha.
Bp Skworc nawiązuje do październikowych wydarzeń w Bagdadzie, gdy podczas niedzielnej mszy św. terroryści zastrzelili policjantów pilnujących świątyni, zamordowali kapłana i wzięli ponad 100 zakładników. Po nieudanych negocjacjach władze wydały rozkaz szturmu świątyni. Zginęło dziesięciu policjantów i czterdziestu dwóch chrześcijan-zakładników.
Zdaniem bp. Skwroca sytuacja chrześcijan w Iraku, od zakończenia wojny, jest bardzo dramatyczna. Według obliczeń zabito ich około dwóch tysięcy, a celem nieustannych ataków są duchowni i świątynie, z których wiele zostało doszczętnie zniszczonych. Atmosfera terroru spowodowała, że chrześcijanie opuszczają Bagdad i udają się na północ kraju, bądź emigrują z Iraku.
"Niech prześladowani chrześcijanie nie tylko w Iraku, ale i innych krajach muzułmańskich, a także w Chinach, Laosie, Wietnamie i Korei Północnej, będą objęci duchową opieką i odważnym działaniem katolików żyjących w Polsce, abyśmy okazali się godnymi kontynuatorami wielkiej sprawy solidarności z tymi, którzy nie mogą swobodnie wyznawać wiary, ani uczestniczyć w tworzeniu dobra wspólnego społeczeństwa, do którego należą. Wyrazem solidarności z nimi, obok modlitwy i działań interwencyjnych, niech będzie również post, ofiarowane cierpienie i cierpliwe, w duchu pokuty, znoszenie trudnych doświadczeń" - apeluje biskup.
Tego dnia w kościołach będzie odbywała się zbiórka pieniężna do puszek na pomoc dla prześladowanych chrześcijan w Iraku.
Jak poinformował przebywający z wizytą w Polsce abp Louis Sako z Iraku, w latach 2003-2010 liczba chrześcijan w tym kraju zmniejszyła się z 1,4 mln do 200 tys. - milion chrześcijan musiało opuścić swoje domy, pół miliona przebywało w obozach dla uchodźców. W tym czasie zamordowano też 50 duchownych, zaatakowano 76 kościołów. W ciągu jednego tygodnia - 20-27 luty 2010 - ponad 4 tys. chrześcijan zostało wysiedlonych z Mosulu (północny Irak).
14 listopada w Warszawie abp Sako będzie przewodniczył mszy św. w bazylice Świętego Krzyża, a następnie weźmie udział w programie telewizyjnym "Między Ziemią a Niebem".
Decyzję, aby druga niedziela listopada była w Kościele w Polsce Dniem Solidarności z Kościołem Prześladowanym, podjęła w 2008 roku Konferencja Episkopatu Polski podczas obrad na Jasnej Górze. Biskupi w opublikowanym wówczas apelu podkreślali, że Kościół w Polsce, który w minionych wiekach często doświadczał prześladowań, czego symbolem jest męczeństwo ks. Jerzego Popiełuszki, ma "szczególny obowiązek okazania solidarności tym, którzy nie mogą swobodnie wyznawać swojej wiary ani uczestniczyć w dobru wspólnym społeczeństwa, do którego należą".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.