Nie sądzę żeby z punktu widzenia Zjednoczonej Prawicy próba ponownego wkroczenia do polskiej polityki Donalda Tuska była jakimś problemem - stwierdził w środę europoseł Adam Bielan (Porozumienie). Ocenił też, że kariera Szymona Hołowni pokazuje przede wszystkim słabość opozycji.
Bielan w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia był pytany czy wierzy w reaktywację przywództwa Donalda Tuska i jego "sprawczą moc jednoczenia obozu opozycji".
"O roli Donalda Tuska, jego pozycji w polskim społeczeństwie świadczą fakty. Bardzo znaczący udział w kampanii europejskiej w 2019 r., kiedy Donald Tusk zjednoczył całą opozycję, powstała tzw Koalicja Europejska, występował na wiecach tej opozycji, był bardzo aktywny w kampanii wyborczej. Później Koalicja Obywatelska doznała spektakularnej porażki, a obóz Zjednoczonej Prawicy zdobył najwyższy wynik w historii demokratycznych wyborów w Polsce" - odparł europoseł.
Dopytywany czy czas Donalda Tuska minął, Bielan stwierdził, że "o tym, że czas Donalda Tuska minął, mówią jego koledzy". W tym kontekście stwierdził, że obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski starając się o jak najwyższe poparcie w wyborach prezydenckich "musiał się odciąć od Tuska".
"Nie sądzę żeby z punktu widzenia naszego obozu próba ponownego wkroczenia do polskiej polityki przez Donalda Tuska była jakimś problemem" - ocenił Bielan.
Polityk był też pytany, czy ugrupowanie Szymona Hołowni Polska 2050 jest jakimś problemem dla Zjednoczonej Prawicy. "Jeśli jest jakimś problemem, co pokazują sondaże to przede wszystkim dla opozycji" - odpowiedział.
Według niego, "kariera Szymona Hołowni, tak jak wcześniej kariera Ryszarda Petru (b. szefa Nowoczesnej - PAP), a więc osób bez doświadczenia politycznego (...) pokazuje przede wszystkim słabość opozycji". "Słabość przywództwa opozycji i fakt, że opozycja po wielu latach bycia w opozycji nie potrafi przedstawić ani wiarygodnego programu, ani osób, które ten program miałby realizować. Nie potrafi porwać Polaków i stąd miejsce na tego rodzaju inicjatywy" - uważa Bielan.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.