Prezydent Francji Nicolas Sarkozy ponownie powołał w niedzielę na stanowisko premiera Francois Fillona, który dzień wcześniej oficjalnie podał się do dymisji - poinformował w komunikacie Pałac Elizejski. Wkrótce oczekiwana jest rekonstrukcja rządu.
W sobotę wieczorem prezydent Nicolas Sarkozy przyjął dymisję szefa rządu, potrzebną do uruchomienia zapowiadanej od wielu miesięcy rekonstrukcji rządu. Zgodnie z oczekiwaniami, w niedzielę szef państwa powołał ponownie na to stanowisko Fillona.
Premier podkreślił w niedzielę w komunikacie, że "po 3,5 roku śmiałych reform, prowadzonych mimo głębokiego kryzysu ekonomicznego i finansowego, rozpoczyna pod kierownictwem szefa państwa nowy etap".
Niedzielna decyzja Sarkozy'ego kładzie kres spekulacjom mediów o możliwej zmianie na stanowisku szefa rządu. Za głównego konkurenta Fillona do fotela premiera uważany był minister ds. ekologii Jean-Louis Borloo.
Według francuskich mediów, jeszcze w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek rano powinien być znany skład nowego rządu. Jak przypuszcza radio France Info, przewidywane są znaczne zmiany personalne w gabinecie.
Nieoficjalnie mówi się, że były premier, szef dyplomacji, obecnie mer Bordeaux, Alain Juppe, obejmie tekę ministra obrony. Z rządu odejdzie zapewne obecny szef dyplomacji Bernard Kouchner. Zastąpić go może obecna minister sprawiedliwości Michele Alliot-Marie.
Sarkozy zapowiedział już w czerwcu, że zamierza przeprowadzić zmiany w rządzie, gdy przyjęta zostanie reforma systemu emerytalnego. Ta kontrowersyjna reforma, podnosząca wiek emerytalny z 60 do 62 lat, weszła w życie w środę.
Francois Fillon jest premierem od początku prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego w maju 2007 roku. Od tego czasu przeprowadzono dwie rekonstrukcje jego gabinetów - obecna jest już trzecią.
56-letni Fillon pozostaje od początku w cieniu "hiperaktywnego" szefa państwa, który stworzył w Pałacu Elizejskim centrum wszystkich zasadniczych decyzji w państwie. Krytycy Sarkozy'ego wskazują, że zmarginalizował on urząd premiera w niespotykanym do tej pory we Francji stopniu.
Jak zauważają jednak obserwatorzy, w ostatnim roku premier kilkakrotnie okazywał swój dystans wobec prezydenta, prezentując odmienne poglądy w niektórych kwestiach. W niedawnym wywiadzie telewizyjnym Fillon powiedział: "Sarkozy nie był nigdy moim mentorem", co zostało odebrane jako demonstracja własnej niezależności.
W sondażach popularności Fillon utrzymuje od dłuższego czasu poparcie wyższe od prezydenta. W końcu września (według nowego sondażu TNS Sofres) popierało go 34 proc. ankietowanych, gdy Sarkozy'ego tylko 26 procent.
Prywatnie premier francuski znany jest jako miłośnik wyścigów samochodowych - sam w przeszłości prowadził sportowe ferrari jako uczestnik znanego rajdu w Le Mans.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.