Reklama

Facebook blokuje anglojęzyczne konto IPN-u za post o zbrodniach nazistowskich Niemiec

Jak informuje IPN na swojej stronie internetowej, 6 lutego Facebook zablokował anglojęzyczne konto IPN. Powodem był post sprzed siedmiu miesięcy, dotyczący jednej z największych zbrodni z czasów II wojny światowej, sądzonej także podczas procesu norymberskiego - niemieckich planów germanizacji polskich dzieci.

Reklama

"Tylko w tzw. Aktion Zamosc, Niemcy odebrali rodzicom 30 tysięcy dzieci, wywożąc je do obozów (w tym do specjalnego obozu w Łodzi) i fabryk na terenie Niemiec. Oddawano je także niemieckim rodzinom do germanizacji" - piszą historycy IPN-u.

Przeczytaj też:

Nie po raz pierwszy FB blokuje posty IPN-u. W połowie stycznia portal społecznościowy zablokował możliwość zagranicznej promocji filmu IPN o niemieckim obozie w Łodzi, do którego trafiło około 3000 dzieci. Instytut przypomina, że wszystkie publikowane materiały historyczne pisane są w oparciu o autentyczne dokumenty i źródła historyczne.

Co takiego było w poście opublikowanym przez IPN, że wywołał tak radykalną reakcję FB? Przeczytajcie:

Datowany na 15 maja 1940 r., "Einige Gedanken über die Behandlung der Fremdenvölker im Osten" (Kilka myśli o traktowaniu obcoplemieńców na Wschodzie) Heinricha Himmlera to dokument który mrozi krew w żyłach - zwłaszcza tam, gdzie traktuje o dzieciach. Jest to w gruncie rzeczy instrukcja porywacza, zainspirowana teoriami Walthera Darrégo, ministra Rzeszy ds. Żywności i Rolnictwa, którego ideologia rasowa "Blut und Boden" (Krew i gleba) położyła podwaliny pod program denacjonalizacji.

W latach 1940-1945 III Rzesza wywiozła z podbitych ziem setki tysięcy nieletnich, traktując ich jak produkty i stosując rygorystyczne procedury kontroli jakości. Niemcy poszukiwali materiału nadającego się do germanizacji, a dzieci uznane za zdatne ze względu na "dobrą krew" odbierano rodzinom i kierowano do specjalnych obozów, gdzie poddawano je selekcji. Zakwalifikowane do programu przechodziły tam wstępną germanizację zanim wysłano je do niemieckich rodzin. "Produkty" niespełniające wymagań znikały w obozach koncentracyjnych lub były ponownie wykorzystywane do eksperymentów "medycznych".

W sumie, na 200 tysięcy polskich dzieci, po wojnie odnalazło się tylko 30 tysięcy. Reszta zniknęła - ich ciała zostały usunięte z powierzchni ziemi lub też tożsamość wymazana z ich własnej albo cudzej pamięci. Autor instrukcji porywacza, Heinrich Himmler, obawiał się, że wykorzenione dzieci mogą zostać odrzucone przez społeczeństwo niemieckie - w związku z czym zalecił poddanie ich procedurze w bardzo młodym wieku i przy zachowaniu tajemnicy, by mogły się w to społeczeństwo wtopić i w nim rozpłynąć. Niepotrzebnie się martwił: rozpłynęły się.

Instytut Pamięci Narodowej protestuje przeciwko cenzurowaniu przez media społecznościowe informacji dotyczących niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej.

___________________________________________________________________________________________________________________________________________

Oświadczenie FB. Facebook przeprasza:

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama