Kard. Fernando Filoni, były ambasador Stolicy Apostolskiej w Bagdadzie, z nadzieją patrzy na podróż Papieża Franciszka do Iraku. W wywiadzie dla EWTN powiedział, że gdy dwadzieścia lat temu Jan Paweł II powierzył mu misję dyplomatyczną w tym kraju, zaznaczył, że jego pierwszym zadaniem jest bycie posłańcem pokoju. „Ta misja jest obecnie równie aktualna, co wtedy. Ojciec Święty jedzie tam właśnie, aby nieść pokój” – podkreślił purpurat.
Kard. Fernando Filoni zwrócił uwagę, że jeden z kościołów, które odwiedzi Papież Franciszek podczas wziyty w Iraku – syrokatolicka katedra Matki Bożej Zbawienia – była miejscem samobójczego ataku terrorystycznego bojowników tzw. Państwa Islamskiego w 2010 r., w którym zginęło 50 osób. „Papież specjalnie wybrał to miejsce, aby dodać irackim chrześcijanom odwagi i pokazać, że jako wyznawcy Chrystusa jesteśmy zjednoczeni” – powiedział kard. Filoni.
Podkreślił, że szczególnie znaczące będzie spotkanie Franciszka z Alim as-Sistanim, przywódcą szyickich muzułmanow w Iraku. Odbędzie się ono w pobliżu grobu proroka Ezechiela, który dodawał otuchy Izraelitom przebywającym w niewoli babilońskiej. „Prorok dał im nadzieję, że pewnego dnia Bóg tchnie życie w martwe kości. Kiedy modliłem się przy tym grobie widziałem, że przychodzą tam również muzułmańscy pielgrzymi. Wizyta Papieża daje nadzieję, że życie pojawi się również w relacjach chrześcijan i muzułmanów” – powiedział kard. Filoni.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.