Uczennice uprowadzone z Government Girls Secondary School, Jangebe, w stanie Zamfara, e północno-zachodniej Nigerii są nadal w rękach porywaczy, poinformowały władze.
Yusuf Idris, doradca medialny gubernatora Bello Matawalle, powiedział około godziny 15.00 w niedzielę 28 lutego, że wciąż trwają starania o ich uwolnienie. Zdementował doniesienia mediów jakoby odzyskały wolność. Dodał, że gubernator właśnie zakończył spotkanie z przywódcami tradycyjnymi, w celu zapewnienia bezpiecznego powrotu uczennic.
Rzecznik gubernatora, wezwał również opinię publiczną do zignorowania doniesień mediów, jakoby dziewczęta zostały uwolnione, wzywając rodziców i mieszkańców stanu do modlitwy o ich bezpieczny powrót. „Rząd stanowy jest zaangażowany w działania na rzecz zapewnienia bezpiecznego powrotu uczennic” – zapewnił, apelując o cierpliwość.
Napad na szkołę w Jangebe miał miejsce w nocy z czwartku na piątek 25 na 26 lutego. Stu uzbrojonych napastników przyjechało pod szkołę w kolumnie ciężarówek. Wywieźli 317 uczennic. Tydzień wcześniej podobny atak miał miejsce w szkole dla chłopców w stanie Niger. Władze twierdzą, że porywaczom chodzi jedynie o okup.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.