20 polskich strażaków pomaga usuwać skutki powodzi, która nawiedziła w grudniu Czarnogórę. Mają ze sobą ok. 20 specjalistycznych pomp, przy pomocy których wypompowują wodę z zalanych miejscowości.
"Grupa strażaków, głównie z woj. małopolskiego, wczoraj dojechała do stolicy Czarnogóry Podgoricy. Przeszli odprawę i dzisiaj rozpoczęli akcję" - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak.
Polscy ratownicy, 18 z Małopolski, jeden ze Śląska i dowódca z Komendy Głównej PSP, wyjechali do Czarnogóry w sobotę rano. Mają ze sobą m.in. 5 samochodów, ok. 20 pomp o różnej wydajności, agregaty prądotwórcze, namioty, piły, rozpieracze hydrauliczne i inny sprzęt potrzebny podczas działań ratunkowych.
"To strażacy o ogromnym doświadczeniu w podobnych akcjach" - dodał Frątczak.
Decyzję o wysłaniu pomocy podjął minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Jak informowała PAP rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, polscy strażacy pozostaną w Czarnogórze tak długo, jak to będzie konieczne. Powodzie na Bałkanach spowodowały śmierć kilku osób i ewakuację ok. 20 tys. mieszkańców.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.