Korespondent rosyjskiej telewizji państwowej Kanał 1 Anton Wiernicki w niedzielę wieczorem został zaatakowany w Mińsku przez niezidentyfikowanych napastników, którzy najpierw brutalnie powalili go na śnieg, a później na krótko uwięzili w swoim samochodzie.
O zdarzeniu tym przed kamerą Kanału 1 opowiedział sam Wiernicki. Dziennikarz oświadczył, że nie wie, kim byli napastnicy.
Według dziennikarza, do incydentu doszło, gdy filmował kolumnę opozycjonistów, która zmierzała na Plac Październikowy, gdzie opozycja zamierza zorganizować manifestację.
Jak relacjonował Wiernicki, kolumnę prowadził jeden z kandydatów w niedzielnych wyborach Uładzimir Niaklajeu, który został dotkliwie pobity.
Kanał 1 ocenił, że dzięki dobrej organizacji głosowania przedterminowego i charyzmie Alaksandra Łukaszenki w wyborach nie było niespodzianek.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.