Przez ponad dwadzieścia lat kardynał Joseph Ratzinger starał się na wszelkie sposoby przeciwstawić skandalowi nadużyć, z rozdartym sercem, ponieważ świadomy był wielkości i niepowtarzalności sakramentu kapłaństwa” – napisał naczelny redaktor „L'Osservatore Romano” Giovanni Maria Vian komentując poniedziałkowe przemówienie Benedykta XVI do swoich współpracowników z Kurii Rzymskiej.
W dużej mierze papież poświęcił je skandalowi pedofilii w Kościele. Redaktor naczelny watykańskiego dziennika podkreśla, że do opisu tego skandalu papież posłużył się słowami świętej Hildegardy z Bingen, „która widziała Kościół oszpecony przez grzechy ludzi i winy kapłanów”. „Do tego skandalu – dodaje G. M. Vian – dochodzi jeszcze obecna tendencja świata, który milczy – jeśli nie jest w ogóle wspólnikiem – w obliczu pornografii, która gwałci niewinność najmniejszych, w obliczu turystyki seksualnej, w obliczu narkotyków. Z powodu subiektywizmu, który prowadzi do deprawacji sumień”. Drugim podjętym przez Benedykta XVI tematem była „chrystianofobia” - przypomina Vian.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.