Hierarcha skrytykował polityków, którzy interesy własne lub partyjne przekładają nad dobro Polski.
Każda wspólnota, jeśli się podzieli, wykończy się. Nie potrzeba będzie zewnętrznych sił. Wewnętrznie wykończą w rodzinie, we wspólnocie, w partii – mówił abp Józef Michalik podczas Mszy św. w Strachocinie na Podkarpaciu. Emerytowany metropolita przemyski wziął udział w comiesięcznej modlitwie ku czci św. Andrzeja Boboli na tzw. Bobolówce – w miejscu rodzinnego domu patrona Polski.
Abp Michalik zwrócił uwagę, że Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy „nie modlił się o wiarę, o miłość między ludźmi, o miłość do Pana Boga, ani nawet o inne potrzebne ludziom sprawy”, ale o jedność. – Dobrze wiemy, że najskuteczniej się unieszkodliwia nieprzyjaciół, jeśli się ich podzieli. Każda wspólnota, jeśli się podzieli, wykończy się. Nie potrzeba będzie zewnętrznych sił. Wewnętrznie wykończą w rodzinie, we wspólnocie, w partii – wskazywał.
Arcybiskup senior archidiecezji przemyskiej przyznał, że rozbicie nie ominęło także Kościoła, który podzielony jest na katolicki, prawosławny i protestancki, a one – szczególnie protestantyzm – na kolejne odłamy. Jak stwierdził, są one nieszczęściem ludzi wierzących w Chrystusa, a ich przyczyną jest grzech, niezdrowa ambicja, egoizm, pycha i podszepty szatana.
Abp Michalik ocenił, że czasy ataków na Kościół nigdy nie mijają, jedynie „jak fale, raz tu, raz tam uderzają”. – Teraz nad Europą jest ta wichura nienawiści do Kościoła katolickiego. We Francji mordują księży. I w Polsce jest wysiłek podzielenia Kościoła. Uderz w pasterza, rozproszą się owce. Zawsze się zaczynały prześladowania od księży – mówił.
Zdaniem byłego przewodniczącego Episkopatu Polski, „Polska staje się dzisiaj partyjna”. – To dzieli ludzi, to jest bardzo niebezpieczne i złe, to niedopuszczalne – podkreślił.
Hierarcha skrytykował polityków, którzy interesy własne lub partyjne przekładają nad dobro Polski. Dramatem nazwał sytuacje, kiedy osoby wierzące brały udział w „czarnych marszach” i opowiadały się za aborcją. – Jest to czas bardzo trudny i trzeba żebyśmy popatrzyli na to, że jest atak na kulturę chrześcijańską – uznał.
W opinii abp. Michalika ataki na moralność stały się systematyczne i dochodzi do tego, że „w niektórych krajach nie wolno bronić moralności, życia zgodnego z prawem natury”.
Równie krytycznie ocenił coraz powszechniejsze wulgaryzmy w przestrzeni publicznej. – To jest hańba dla kultury tysiącletniej w Polsce – stwierdził duchowny.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że dużo mówi się o „wolności dla wszystkich”, ale „z wyjątkiem dla katolików”. W obronę wziął o. Tadeusza Rydzyka i Radio Maryja. Skrytykował też proces, jaki niedawno wytyczono Fundacji Lux Veritatis. – On też ma prawo żyć, głosić Ewangelię i uczyć ludzi modlitwy – zaznaczył abp Michalik.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.