Głośno ostatnio o kosmicznej turystyce. Trzech miliarderów urządza wyścigi, jakby nie było innych problemów na Ziemi. A może trzech wizjonerów robi pierwsze kroki w naszą kosmiczną przyszłość?
To jest prawdziwy wyścig. Choć loty w kosmos ludzi, którzy nie są profesjonalnymi astronautami, miały już miejsce w przeszłości, trudno to nazwać prawdziwą kosmiczną turystyką. Tamci, płacąc ogromne pieniądze, byli po prostu dołączani do misji kierowanych przez duże agencje kosmiczne. Mieli dać pieniądze i… nie przeszkadzać, podczas gdy profesjonaliści wykonywali swoje obowiązki (np. na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej). Koszt takiej wyprawy wynosił kilkadziesiąt milionów dolarów. Żeby ją przetrwać, należało ćwiczyć przez kilka tygodni. W końcu kapsuły, którymi latali ci ludzie, nie były przystosowane do przewozu turystów, lecz profesjonalistów. Pewną analogią oddającą różnicę między lotami komercyjnymi a niekomercyjnymi jest porównanie myśliwca i samolotu pasażerskiego. I jednym, i drugim można latać, ale by przetrwać w pierwszym, potrzebne jest wyszkolenie. W przypadku drugiego niezbędna jest dyscyplina, jeśli chodzi o zapięte pasy podczas startu i lądowania. A o to, żeby było miło, dba serwis pokładowy, który podaje przekąski i drinki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.