Liczebność polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie w 2011 r. zostanie utrzymana na dotychczasowym poziomie ok. 2,5 tys. żołnierzy; zmieni się jednak jego struktura.
"W przyszłym roku polski kontyngent w Afganistanie będzie pod względem wielkości taki sam jak obecnie, znajdzie się w nim jednak więcej żołnierzy zajmujących się szkoleniem lokalnego wojska i policji" - powiedział PAP szef MON Bogdan Klich.
Minister przypomniał, że przygotowanie afgańskich sił do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo we własnym kraju jest jednym z priorytetów działań Sojuszu Północnoatlantyckiego.
"To jest to, na co NATO stawia i o co bardzo w krajach członkowskich zabiega, czyli więcej tzw. omletów i pomletów (ang. POMLT - Police Operational Mentoring Liaison Team i OMLT Operational Mentoring and Leason Team - PAP)" - wskazał.
Minister wyraził pogląd, że przygotowywanie afgańskich sił bezpieczeństwa w prowincji Ghazni, gdzie służą polscy żołnierze "rozkręca się". Przyznał, że większe sukcesy odnotowujemy w szkoleniu pododdziałów wojskowych aniżeli policjantów. Dlatego, jak dodał, w następnych zmianach większy nacisk zostanie położony na szkolenie funkcjonariuszy.
Szef MON podkreślił, że w 2011 r. polscy żołnierze - tak jak dotychczas - będą realizowali działalność patrolową po to, by kontrolować drogę Kabul-Kandahar i inne główne szlaki komunikacyjne oraz otoczenie naszych baz.
Zapewnił, że w 2011 r. kontynuowana będzie pomoc rozwojowa i humanitarna dla Afgańczyków. "W przyszłym roku będzie na to trochę więcej środków niż w tym" - dodał.
W Afganistanie w ramach ósmej zmiany polskiego kontyngentu, która oficjalnie objęła obowiązki pod koniec października, służy - pod dowództwem gen. Andrzeja Reudowicza - ok. 2,5 tys. żołnierzy. Gdy minie pół roku, zastąpią ich kolejni wojskowi z dziewiątej zmiany kontyngentu, którą ma pokierować gen. Sławomir Wojciechowski.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"