Abp Michalik podsumowuje rok 2010

Z wydarzeń w Kościele powszechnym za bardzo istotne i niepokojące abp Michalik uznaje prześladowanie Kościoła w różnych krajach naszego globu. „To jest wielki problem. Każda religia ma przecież pewne aspiracje duchowe, promuje jakieś wartości, zachęca do czynienia dobra” – mówi metropolita przemyski. Stwierdza, że cierpienie za wiarę przekonuje go, że jest to udział w misji Chrystusa, który „za głoszone dobro i miłość został ukrzyżowany”.Hierarcha pozytywnie ocenia głosy i tworzenie się organizacji, które walczą o wolność religijną. „Także Rada Biskupów Europy powołała grupę, która będzie w Europie śledzić przejawy nietolerancji i agresji” – zauważa abp Michalik.

Wśród sukcesów Kościoła, arcybiskup wskazuje przede wszystkim na liczbę 19 beatyfikacji i 6 kanonizacji, wśród nich Polaków: Stanisława Kazimierczyka i ks. Jerzego Popiełuszki oraz brytyjskiego kardynała Johna Newmana. W przypadku tego ostatniego przewodniczący Episkopatu przypomina, że był on konwertytą, a drogą Kościoła jest nawrócenie.

Według abp. Michalika rok 2010 był ważny dla Kościoła ze względu na zakończenie Roku Kapłańskiego oraz "czas wielkiej pracy duszpasterskiej". Zdaniem abp. Michalika coraz więcej ludzi świeckich odczuwa odpowiedzialność za obecność Kościoła i Ewangelii we współczesnym świecie. Uważa też, że dyskusja na temat in vitro pogłębiła wiedzę i odpowiedzialność wielu osób na temat przekazywania życia i samej metody jako niemoralnej.

„Człowiek nie jest panem praw natury. A w tej metodzie zagrożone jest prawo naturalne, przyszłość człowieka jako człowieka, a przez manipulację zarodkami także życie w konkretnym przypadku” – mówi arcybiskup. Zastrzega jednak, że każde życie musi być szanowane i nie można nikogo dyskryminować „po fakcie”.

Abp Józef Michalik przypomina zarazem, że był to rok obfitujący w wiele tragicznych zdarzeń, w których Kościół starał się nie zamykać oczu i sumień na potrzeby ludzi oraz odpowiadać na te doświadczenia konkretnymi działaniami.