Do co najmniej ośmiu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wielkiej powodzi na wschodzie Australii. Żywioł odciął od świata tysiące ludzi - poinformował w niedzielę dziennik "Courier Mail" w swym wydaniu internetowym.
To najbardziej katastrofalna w skutkach powódź od ponad pół wieku, a w niektórych rejonach wschodniej Australii nawet od stu lat.
Straty materialne szacuje się wstępnie już na ponad miliard dolarów australijskich. Będą one jednak na pewno dużo większe, gdy dopiero ustępująca woda odsłoni wszystkie spustoszenia jakich dokonała.
W niedzielę żywioł odciął od świata położone 1000 km na północ od Sydney miasto Rockhampton razem z jego 80 tysiącami mieszkańców. Podobny los spotkał 20 innych miast w stanie Queensland.
Z zagrożonych lub dotkniętych już powodzią rejonów musiało uciekać 200 tysięcy ludzi. Tymczasem meteorolodzy zapowiadają na poniedziałek kolejne obfite opady, burze i wichury.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.