Siły zagraniczne w Afganistanie wyasygnowały w ostatnich dwóch miesiącach 1,4 mln dolarów dla Afgańczyków za szkody poniesione przez nich na południu kraju w następstwie zaostrzenia działań militarnych koalicji w tym regionie - poinformowało w piątek NATO.
Generał James Terry, który dowodzi na południu Afganistanu, powiedział, że od 2 listopada napłynęło ponad 800 wniosków o odszkodowania, z czego ponad połowę już zrealizowano.
Dziesiątki tysięcy zagranicznych i afgańskich żołnierzy są zgrupowane w prowincji Kandahar na południu Afganistanu w celu odzyskania kontroli nad regionem, gdzie straty wojskowe i cywilne są najwyższe od roku 2001, gdy obalono rządy talibów.
Większość odszkodowań skierowano do trzech okręgów w prowincji Kandahar - powiedział miejscowy rzecznik kierowanych przez NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) podpułkownik Webster Wright.
"Większość środków trafiło do Kandaharu, głównie do okręgów Arghandab, Zhari i Panjwai" - powiedział podpułkownik Wright. "Te trzy okręgi liczą na 90 do 95 proc. tej (1,4 mln dolarów) sumy" - powiedział. Dodał, że większość pieniędzy ma pokryć straty rolników, pozbawionych zbiorów ze zniszczonych ogrodów i winnic, którzy muszą doczekać zbiorów z nowych upraw.
Jednocześnie ISAF odrzucił jako "mocno przesadzony" raport przedstawicieli władz Kandaharu, które utrzymują, że zniszczenia zbiorów i domów w prowincji sięgają 100 mln dolarów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.