W woj. lubuskim utrzymuje się trudna sytuacja hydrologiczna. Stan rzek jest wysoki, występują lokalne podtopienia. Największym problemem jest wysoki poziom wód gruntowych i podsiąki - poinformowała PAP rzecznik wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak.
"Dotychczas domy musiały opuścić cztery osoby, ale już do nich wróciły - chodzi o mieszkańców Zakanala w Gorzowie. Sytuacja jest stale monitorowana, a w zagrożonych gminach trwa umacnianie wałów i zabezpieczanie zagrożonych obszarów" - dodała rzecznik.
W ocenie służb kryzysowych wojewody, obecnie nie ma zagrożenia przerwania wałów lub ich przelania. Potopienia są efektem wysokiego stanu wód gruntowych i podsiąków oraz wody pochodzącej z roztopów.
Według prognoz rzeki będą jeszcze przybierać, ale powoli - dodała Śliwińska-Misiak.
Z danych Centrum Zarządzania Kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie wynika, że w regionie pod wodą znajduje się ok. 9,4 tys. ha; podtopionych jest wiele gospodarstw i piwnic... W niedzielę wieczorem do Gorzowa dotarł jeden z lodołamaczy biorących udział w akcji na Warcie. Skruszony lód już spłynął w dół rzeki. Pozostałe jednostki zajmują się spławianiem lodu do Odry, pracują w okolicach Kostrzyna nad Odrą.
Uwolnienie rzeki od lodu spowodowało, że w Gorzowie woda opadła o 20 cm. To wystarczyło, by poprawiła się sytuacja na gorzowskim Zakanalu, gdzie dochodzi do podtopień wielu posesji.
W poniedziałek lodołamacz ma rozbić pokrywę lodową na odcinku Warty od Gorzowa do Santoka, gdzie wpada do niej Noteć.
Warta nadal jest wysoka. W Gorzowie przekracza stan alarmowy o metr, a w Skwierzynie o 94 cm; w Kostrzynie nad Odrą ma 496 cm, przy alarmie określonym na 400 cm.
Stany alarmowe przekracza także Noteć, ale o wartości niższe niż ma to miejsce na Warcie.
W regionie przybiera Odra, którą przemieszcza się fala wezbrania wywołana roztopami. Hydrolodzy przewidują, że w najbliższych dniach dojdzie do przekroczenie stanów alarmowych maksymalnie o 100 cm. W poniedziałek na Odrze były one przekroczone średnio o ok. 70 cm.
Stany alarmowe przekroczone są na dopływach Odry m.in. Bobrze i Nysie Łużyckiej i mniejszych rzekach regionu.
Alarmy powodziowe od grudnia ub. roku obowiązują w powiatach położonych w zlewni Warty. Z uwagi na wysoki poziom Bobru i rzeki Szprotawa alarm wprowadził burmistrz Szprotawy, wcześniej zrobił to również burmistrz Żagania.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.