Zagrożenia i wyzwania stojące przed demokratycznym światem Zachodu są coraz bardziej złożone, wierzę, że potrafimy im sprostać; Ameryka i Europa muszą działać razem, muszą pozostać wspólnotą opartą na wartościach demokratycznych - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda.
"Zagrożenia i wyzwania stojące przed demokratycznym światem Zachodu są coraz bardziej złożone. Jest to zarazem mocny argument za pogłębianiem naszej współpracy. Kolejnych przesłanek dostarczyła też pandemia - zmagając się z tym poważnym problemem mogliśmy odczuć, jak bardzo nasze państwa są od siebie zależne i jak wiele jesteśmy w stanie osiągnąć działając wspólnie" - powiedział prezydent w wystąpieniu podczas Warsaw Security Forum.
Wyraził przekonanie, że potrafimy skutecznie stawić czoła stojącym przed nami wyzwaniom, ale potrzebne jest jednak spełnienie kilku kluczowych warunków, o których w jego przekonaniu "wszyscy powinniśmy pamiętać".
"Po pierwsze, Ameryka i Europa muszą działać razem, muszą pozostać wspólnotą opartą na wartościach demokratycznych i wynikających z nich racjach oraz interesach. Więź transatlantycka powinna pozostać strategiczną podstawą działań naszych państw" - powiedział Duda.
Według niego, "potrzebujemy Ameryki zaangażowanej politycznie i wojskowo w bezpieczeństwo Europy oraz aktywnej w NATO". "To gwarancja, że świat demokratyczny będzie w stanie sprostać licznym wyzwaniom, zarówno tym u naszych granic, jak i w odległych miejscach globu" - stwierdził.
Prezydent podkreślił zarazem, że potrzebujemy też "silnej Unii Europejskiej, w większym stopniu niż obecnie kształtującej bezpieczeństwo w swoim otoczeniu, ale nie konkurencyjnej wobec NATO oraz niepowielającej jego działań i struktur". "W tym kontekście polityka bezpieczeństwa i obrony UE powinna służyć wzmacnianiu zdolności obronnych państw członkowskich Unii, wspierając ich skoordynowany i spójny rozwój" - dodał.
Duda oświadczył, że potrzebne jest silne partnerstwo NATO-UE, "dające synergię wysiłków obu organizacji, zgodnie z kierunkiem wyznaczonym jeszcze na szczycie NATO w Warszawie w 2016 roku". "Projekt mobilności wojskowej, angażujący obie organizacje, będzie jednym z większych testów tego partnerstwa" - powiedział prezydent.
Mówił również o potrzebie spójnego i konsekwentnego rozwijania partnerstwa "z państwami i narodami podzielającymi nasze wartości i gotowymi nas wspierać". Wymienił m.in. Japonię, Koreę Południową czy Australię i Nową Zelandię.
"Nie możemy także zapomnieć o niezakończonych procesach transformacji u naszych granic - na Ukrainie, w Gruzji czy Mołdawii oraz o narodach, którym dziś opresyjne reżimy odbierają prawo do samostanowienia, czego doświadczają obecnie Białorusini. Włączenie ich do wspólnoty wolnych i demokratycznych państw Zachodu jest w ich, ale i naszym interesie" - zaznaczył Duda.
Prezydent podkreślił, że wszystkie państwa transatlantyckiej wspólnoty powinny "poważnie traktować zobowiązanie do rozbudowy własnego potencjału, zapisane w artykule 3 traktatu waszyngtońskiego". Dodał, że art. 3 traktatu jest przed art. 5. i "w pierwszej kolejności każdy z nas ma obowiązek budować własne możliwości obronne tak, aby był w stanie stawić czoła przeciwnikowi, a pomoc sojuszniczą gwarantowaną art. 5 otrzymał dopiero, gdy będzie to konieczne, ale otrzymywał ją zawsze".
"Ważny jest sprawiedliwy podział obciążeń - fair burden sharing - zarówno politycznie, jak i wojskowo. Wszyscy musimy zwiększać nasz własny potencjał obronny i przeznaczać na ten cel odpowiednie nakłady finansowe" - podkreślił. Dodał, że Polska od lat spełnia swoje zobowiązania w zakresie wydawania na obronność uzgodnionych w ramach NATO 2 proc. PKB i zamierza osiągnąć poziom 2,5 proc. PKB w roku 2030. Wyraził nadzieję, że uda się to osiągnąć szybciej. Podkreślił, że pozyskiwanie nowoczesnego uzbrojenia przez Polskę jest "naszym wkładem w bezpieczeństwo własne i regionu oraz całego NATO".
Prezydent mówił też o nowych wyzwaniach dla bezpieczeństwa, a jako najpoważniejsze z nich wskazał wielowymiarowe oddziaływanie Chin na polu technologicznym, gospodarczym, finansowym czy też w cyberprzestrzeni.
"Do tego dochodzą tzw. nowe, przełomowe technologie, których pozyskanie przez naszych adwersarzy może zaburzyć istniejący porządek. Wciąż aktualne pozostają zagrożenia ze strony ugrupowań terrorystycznych. W rękach naszych przeciwników są takie narzędzia jak dezinformacja, ataki cybernetyczne czy ingerencja w procesy wyborcze w naszych państwach" - podkreślił.
Prezydent powiedział, że Polska obecnie doświadcza "agresji hybrydowej w postaci prób przerzucania migrantów na terytorium UE przez służby białoruskie". "Bronimy granic NATO i Unii Europejskiej z pełnym zdecydowaniem. Dziś mamy już pewność, że wśród osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę, są osoby mające powiązania z organizacjami terrorystycznymi" - powiedział Duda.
Wskazał jednocześnie na wciąż obecne "klasyczne zagrożenia". "Coraz częściej występują one w połączeniu z nowymi i pochodzą niejednokrotnie z tego samego źródła. Dobrym tego przykładem jest Rosja, która rozszerzając swoje zaangażowanie wojskowe zagraża NATO już nie tylko ze wschodu, ale również z północy i południa. Towarzyszą temu działania hybrydowe uderzające w stabilność naszych instytucji demokratycznych, w tym nawet systemów wyborczych" - zaznaczył.
Prezydent zauważył, że niedawno zakończone rosyjskie ćwiczenia Zapad-21 "pokazały, że Rosja ćwiczy scenariusze pełnoskalowego konfliktu z NATO, a terytorium Polski i państw bałtyckich i Białorusi jest jedną z głównych aren konfrontacji".
Duda wskazywał też, że państwa muszą być gotowe do zaangażowania we wspólne działania w ramach różnorodnych typów misji wojskowych prowadzonych przez NATO i UE. "Polska jest jednym z najbardziej aktywnych sojuszników w tym wymiarze" - stwierdził prezydent.
Podkreślił też, że Polska wywiązuje się z roli państwa-gospodarza dla sił innych sojuszników obecnych w naszym kraju. "Mam tu na myśli eFP (enhanced Forward Presence - wzmocniona Wysunięta Obecność) oraz obecność amerykańską, na potrzeby której podpisaliśmy umowę o wzmocnionej współpracy obronnej" - powiedział Duda.
Mówiąc o zakończonej polskiej misji w Afganistanie podkreślił, że "musimy umieć wyciągnąć wnioski z przeszłości, również z błędów, które popełniliśmy". Przypomniał, że na początku misji afgańskiej zadaniem było zniszczenie "bezpiecznej przystani" dla międzynarodowych organizacji terrorystycznych na terytorium Afganistanu. "Ten cel udało nam się osiągnąć. Po 11 września 2001 roku żaden z zamachów terrorystycznych nie został zaplanowany i przeprowadzony przez komórki działające w Afganistanie" - powiedział.
Niestety nie udało się natomiast - dodał - "skutecznie wesprzeć Afgańczyków w tworzeniu nowoczesnego państwa demokratycznego". "Nie możemy doprowadzić do tego, aby zarówno sama ocena misji afgańskiej, jak i spojrzenie na przyszłość tego państwa, nas podzieliły" - powiedział prezydent.
Duda stwierdził też, że gazociąg Nord Stream 2 "nie powinien był powstać". Ocenił, że to błąd o znaczeniu strategicznym dla całej wspólnoty transatlantyckiej. "Nie chodzi tylko o możliwość odcięcia przez Rosję dopływu gazu dla Ukrainy, Słowacji czy ominięcie Polski. Chodzi o coś więcej, o danie Rosjanom możliwości strategicznego szantażu całej naszej wspólnoty" - powiedział prezydent.
Podkreślił, że wierzy, iż nowa koncepcja strategiczna NATO oraz kompas strategiczny UE, dostosowując obie organizacje do zmienionej rzeczywistości, będą wychodzić właśnie z tych omówionych przz niego założeń.
"To oczywiste, że oba dokumenty muszą tworzyć wizję komplementarną i koherentną; muszą także stanowić świadectwo jedności i spójności wspólnoty euroatlantyckiej w obliczu stojących przed nami wyzwań. Proces, który prowadzi do ich uzgodnienia, powinien więc łączyć nas wszystkich, na wszystkich możliwych poziomach" - powiedział prezydent.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...