Grupa stojąca za poniedziałkowym zamachem bombowym na lotnisku Domodiedowo planowała krwawy zamach w Moskwie już w sylwestra, ale jej się nie udało - pisze w środę dziennik "Moskowskij Komsomolec".
Według gazety, pewna kobieta chciała się wysadzić w powietrze w tłumie świętujących w okolicach Placu Czerwonego, ale zamysły te spaliły na panewce, gdy jej komórka przypadkowo zdetonowała ładunek wybuchowy wcześniej, zabijając ją jeszcze w mieszkaniu.
"Od listopada szykowano zamach terrorystyczny w Moskwie" - pisze "Moskowskij Komsomolec", powołując się na niewymienionych z nazwiska funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Według dziennika, niedoszła zamachowczyni najprawdopodobniej wieczorem w sylwestra dostała na komórkę esemesowy spam z życzeniami noworocznymi, co zdetonowało ładunek.
5 stycznia zatrzymano dwóch innych podejrzanych podczas próby ucieczki z Moskwy. Pozostali członkowie grupy zdołali jednak na przedmieściach Moskwy zaplanować zamach na lotnisko Domodiedowo - dodaje gazeta.
"Moskowskij Komsomolec" nie podał konkretnie, kto stoi za zamachem, ale niewymieniony z nazwiska przedstawiciel organów bezpieczeństwa powiedział rosyjskim mediom, że była to osoba powiązana z rebeliantami z Północnego Kaukazu, domagającymi się utworzenia na południu Rosji państwa islamskiego.
W poniedziałkowym zamachu zginęło 35 osób, a ponad 180 zostało rannych. (PAP)
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.