Zwycięskie powstanie wielkopolskie 1806 r. wciąż czeka na powszechne odkrycie. Chcemy, by zaistniało ono w świadomości mieszkańców innych części kraju - powiedział PAP dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki.
Zakończone sukcesem zbrojne wystąpienie ludności polskiej przeciw pruskiemu zaborcy przyczyniło się do utworzenia Księstwa Warszawskiego. Polski ruch zbrojny objął Wielkopolskę, następnie ziemię sieradzką, Kujawy, Mazowsze i Pomorze. Powstańcy zajęli także twierdzę jasnogórską.
W sobotę na Starym Rynku w Poznaniu organizowana jest inscenizacja uroczystego wjazdu generała Jana Henryka Dąbrowskiego do miasta. Wraz z Józefem Wybickim przybył do Poznania 6 listopada 1806 r., by wezwać Polaków do podjęcia u boku Napoleona walki z zaborcą.
Jak podkreślił Przemysław Terlecki, pierwsze, zakończone pełnym sukcesem powstanie narodowe przyniosło nadzieję na odrodzenie się polskiej państwowości i przyczyniło się do powstania Księstwa Warszawskiego - warto to uświadamiać nie tylko Wielkopolanom, ale też mieszkańcom innych regionów.
Przypomniał, że na ukończeniu są starania o ustanowienie święta państwowego - Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, które upamiętnia powstanie wielkopolskie 1918-1919. W minionym tygodniu ustanowienie nowego, przypadającego 27 grudnia święta jednogłośnie poparł Senat.
"Szczęśliwi jesteśmy, że rocznica wybuchu powstania wielkopolskiego 1918-1919 r. właśnie staje się świętem państwowym. Kolejna data, która czeka na odkrycie to właśnie powstanie z 1806 r." - powiedział PAP Terlecki.
Zauważył, że okoliczności i bohaterowie pierwszego ze zwycięskich powstań wielkopolskich czynią tę historię bardzo atrakcyjną.
"Mamy oto zwycięskiego generała Dąbrowskiego, który odegrał niebagatelną rolę w historii ojczyzny, mamy twórcę późniejszego hymnu narodowego. Tu, w Poznaniu, przez pewien czas stacjonował Napoleon, najważniejsza osoba ówczesnego świata, stąd wydawał rozkazy" - podkreślił dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości.
"Warto zauważyć, jak pięknie i dużo napisał o tym wydarzeniu Adam Mickiewicz w +Panu Tadeuszu+. Te pełne pasji i zachwytu słowa wieszcza są również dowodem, że powstanie wielkopolskie 1806 r. to nie była byle jaka historia - to było bardzo ważne wydarzenie dla ówczesnych Polaków" - zaznaczył.
Inscenizacje uroczystego wjazdu generała Jana Dąbrowskiego do Poznania i wydarzenia popularyzujące historię powstania wielkopolskiego 1806 r. organizowane są w stolicy Wielkopolski od kilku lat. W tym roku zorganizowano też grę miejską "Za Napoleonem" oraz prezentację obrazu Jana Gładysza "Wjazd gen. J. H. Dąbrowskiego do Poznania".
"Upomnieliśmy się skutecznie o rangę święta państwowego dla zwycięskiego powstania 1918-1919 r., może to jest ta pora, by zacząć się upominać o rozpoznawalność i o rangę drugiego, a patrząc chronologicznie pierwszego, zwycięskiego powstania wielkopolskiego" - podkreślił Przemysław Terlecki.
Gen. Jan Henryk Dąbrowski i Józef Wybicki przybyli do Poznania na polecenie Napoleona. Cesarz obiecał Polakom wskrzeszenie państwa, jeśli wykażą, że na niepodległość sobie zasłużyli. Dąbrowski rozpoczął w Poznaniu tworzenie polskiej armii, która w niedługim czasie liczyła ponad 20 tys. żołnierzy. Wybicki zaczął budowę zrębów polskiej administracji.
27 listopada 1806 r. do Poznania przybył Napoleon, który przez blisko trzy tygodnie z tego miasta wydawał rozkazy. 11 grudnia w sali redutowej Hotelu Saskiego podpisano pokój między Francją a Saksonią. Kilka dni później cesarz wyruszył do Warszawy. W czerwcu następnego roku, na mocy traktatu w Tylży, postało Księstwo Warszawskie, którego częścią stała się Wielkopolska.
Autor hymnu narodowego i gen Dąbrowski spoczywają w Wielkopolsce, z którą związali swoje losy. Gen. Jan Henryk Dąbrowski zmarł w Winnej Górze 6 czerwca 1818 r. Urna z jego sercem jest w krypcie kościoła św. Wojciecha. Tam też spoczywa Józef Wybicki, zmarły 10 marca 1822 roku w Manieczkach.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.