Unia Europejska jest „klubem chrześcijańskim”, skupionym na sobie – uważa turecki wicepremier Ali Babacan. Przemawiając na Światowym Forum Gospodarczym w Davos uznał, że „polityka otwartych drzwi” już nie istnieje.
„Zawsze myśleliśmy, że Unia Europejska jest wielkim projektem pokoju, tymczasem proces jej rozszerzania został po prostu wstrzymany” – zauważył Babacan.
Jego zdaniem, „jednym z ważnych powodów, dla których Turcja nie może zostać członkiem UE jest to, że jest to klub chrześcijański”. „Naszym zdaniem to bardzo niebezpieczne” – dodał 43-letni polityk.
Władze w Ankarze rozpoczęły w 2005 roku negocjacje mające na celu wejście Turcji w struktury UE. Aspiracje te popiera m.in. Polska. Jednak Francja i Niemcy wolałyby zawrzeć „uprzywilejowane partnerstwo” UE z Turcją.
Powodem trudności w negocjacjach jest także zajęcie przez Turków północnego Cypru oraz brak postępu w reformach wewnętrznych.
Trzydniowe rekolekcje dla biskupów rozpoczną się 19 listopada.
Kończy się najdłuższy w historii Stanów Zjednoczonych paraliż pracy rządu federalnego.
Jezus miał rzekomo 49 razy ukazać się gospodyni domowej Madeleine Aumont.