Bractwo Muzułmańskie, główna siła opozycyjna w Egipcie, odrzuciło w poniedziałek nowy egipski rząd i zaapelowało o kontynuowanie protestów aż do upadku reżimu prezydenta Hosniego Mubaraka.
"Bractwo Muzułmańskie ogłasza całkowity sprzeciw wobec składu nowego rządu, który nie respektuje woli ludu" - głosi wydany komunikat.
Najbardziej wpływowa w Egipcie siła opozycyjna wezwała ponadto obywateli "do kontynuowania manifestacji i uczestniczenia w nich, gdziekolwiek się odbywają, dopóki cały reżim - prezydent, jego partia, ministrowie i parlament - nie oddadzą władzy".
Kilka godzin wcześniej Mubarak zaprzysiągł nowy rząd. Teki zachowali m.in. szefowie resortów obrony i spraw zagranicznych, Mohammed Husejn Tantawi i Ahmed Ali Abul Gheit. Zmienił się minister spraw wewnętrznych, którym został Mahmud Wagdy, były szef więziennictwa, emerytowany generał policji, oraz minister finansów, którym będzie odtąd Samir Radwan, dotychczasowy pracownik rządowej Generalnej Agencji ds. Inwestycji. Na premiera został powołany już w sobotę dotychczasowy minister lotnictwa cywilnego i były szef egipskich sił powietrznych Ahmed Mohammed Szafik.
Rzecznik Bractwa mówił w poniedziałek, że zabiega ono o utworzenie reprezentującego różne ugrupowania komitetu politycznego, który rozpocząłby rozmowy z armią. W skład tego komitetu miałby wejść Mohamed ElBaradei, były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), laureat pokojowego Nobla. Brat Mohameda ElBaradei zaprzeczył jednak, by nawiązano w tej sprawie jakieś rozmowy.
Bractwo Muzułmańskie oficjalnie jest zdelegalizowane.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.