Muzułmanie podpalili w Indonezji dwa kościoły protestanckie. Trzeci, katolicki, ograbili, a następnie usiłowali sprofanować Najświętszy Sakrament. Ciężko pobili proboszcza, który zasłaniał swym ciałem dostęp do tabernakulum.
Napadnięto też na katolicki sierociniec. Atak został sprowokowany niezadowoleniem z wyroku sądu, który za bluźnierstwo przeciwko Mahometowi, wyrażające się w propagowaniu chrześcijańskich książek, na pięć lat więzienia skazał 58-letniego Antoniusa Richmonda Bawengana. Wyznawcy islamu domagali się dla niego kary śmierci.
O tym, że nietolerancja religijna w Indonezji przybiera na sile, informuje najnowszy raport Instytutu na rzeczy Demokracji i Pokoju SETARA. W ubiegłym roku odnotowano tam 216 przypadków jaskrawego łamania wolności religijnej. Ponad 40 chrześcijańskich świątyń zostało zaatakowanych.
Jak przypomniał o. Konrad Keller SVD, który jako wicegenerał werbistów wielokrotnie odwiedzał pracujących w Indonezji misjonarzy, Indonezja jest to największy kraj muzułmański na świecie, ale była ona doskonałym przykładem koegzystencji, współistnienia religii. „Natomiast to, co się dzisiaj dzieje, to jest inny świat – powiedział Radiu Watykańskiemu polski werbista. – W ciągu ostatnich 15-20 lat zaszły zasadnicze zmiany. Mówi się o tzw. arabizacji islamu. 20 lat temu trudno było spotkać kobietę w burce czy z zasłoniętą twarzą, dziś jest to bardzo częste. Ta arabizacja islamu jest naprawdę silna, wielu ludzi jeździ do Arabii Saudyjskiej czy do takich krajów jak Kuwejt, gdzie są szkoleni w tym kierunku, by islam stawał się coraz silniejszy, dominujący. I tak jak kiedyś wybudowanie kościoła czy świątyni to był normalny proces administracyjnych pozwoleń, dzisiaj otrzymać takie pozwolenie chociażby na Jawie jest prawie niemożliwe. I cały czas, gdzie są kościoły, próbują obok wznosić meczety. Ale ufajmy, że jednak ta dominująca fala fundamentalizmu islamskiego nie przyjmie się w Indonezji na szerszą skalę” – dodał o. Keller.
Obserwatorzy podkreślają, że do kolejnych aktów przemocy ze strony islamskich fundamentalistów doszło kilka dni po tym, jak w Dżakarcie muzułmanie, chrześcijanie, hinduiści i buddyści wspólnie świętowali początek ogłoszonego przez ONZ Światowego Tygodnia Harmonii Religijnej.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.