Robert Kubica może opuścić oddział intensywnej terapii i prawdopodobnie w czwartek zostanie przeniesiony do normalnego pokoju szpitalnego - ogłoszono w środę na konferencji prasowej w klinice w Pietra Ligure.
WWedług lekarzy najgorsze już minęło i można mówić o tym, że rozpoczął się pełny powrót kierowcy do zdrowia, choć trudno na razie stwierdzić, ile to potrwa.
W najbliższych dniach odbędą się następne planowane operacje ortopedyczne - najszybciej, w piątek barku i stopy. Zabiegi zakończą się na początku przyszłego tygodnia; nie przewiduje się natomiast dalszych na ręce.
"Wszystkie zabiegi powiodły się i dały bardzo dobre rezultaty" - poinformował personel medyczny.
Według lekarzy nadszedł już moment, by podjąć decyzję o rehabilitacji polskiego kierowcy. Wciąż znajduje się on pod działaniem silnych środków uśmierzających ból i dlatego, jak zauważono, trudno ocenić jego nastrój. Minioną noc spędził spokojnie.
Zdaniem ekipy medycznej, "przy należytej ostrożności" są duże powody do zadowolenia i poczucia ulgi.
Doktor Giorgio Barabino, ordynator oddziału reanimacji oświadczył: "stan Kubicy ustabilizował się, a niektóre krwiaki zostały już całkowicie opanowane. Dlatego można przejść do kolejnej fazy leczenia w tym samym szpitalu".
Była to ostatnia, jak podkreślono, konferencja prasowa w szpitalu. Kolejne informacje o stanie zdrowia polskiego kierowcy Formuły 1 będą przekazywane bezpośrednio w formie komunikatów.
26-letni Kubica doznał w niedzielę poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w barierkę otaczającą drogę. By wydostać z wraku kierowcę, ratownicy musieli rozcinać karoserię. Polak był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure. Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.