Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, przegłosowało w środę ostatecznie ustawę wydłużającą termin legalnej aborcji z 12 do 14 tygodni.
Ustawa została uchwalona z inicjatywy posłanki Albane Gaillot z partii Ekologia, Demokracja, Solidarność (EDS), w skład której wchodzą lewicowi rozłamowcy z prezydenckiej partii LREM.
Ostateczny tekst dokumentu, którego procedowanie rozpoczęto w październiku 2020 roku, został przyjęty przy poparciu LREM 135 głosami za, 47 przeciw i 9 wstrzymującymi się.
"Ustawa, której celem jest wzmocnienie prawa do aborcji, służy walce o emancypację kobiet" - skomentował decyzję parlamentu minister zdrowia Francji Olivier Veran.
Od redakcji Wiara.pl
Przypominamy: nie ma czegoś takiego jak prawo do aborcji. Jest prawo do życia.
Uznany winnym zdrady stanu, zbrodni wojennych, spisku oraz organizowania powstania wspólnie z M23.
Leon XIV ostro skrytykował politykę imigracyjną administracji Trumpa.
- Sami Niemcy policzyli bardzo szybko, że tylko w Niemczech straci pracę 100 tys. osób.
Stanowiły "niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi".