Jest oficjalne oświadczenie.
Na oficjalnej stronie Formuły 1 zwrócono uwagę, że zawody F1, które odbywają się w różnych krajach na całym świecie mają jednoczyć ludzi i zbliżać narody.
"Ze smutkiem i szokiem obserwujemy rozwój wydarzeń na Ukrainie, mając nadzieję na szybkie i pokojowe rozwiązanie obecnej sytuacji."
W oświadczeniu napisano, że "w czwartek wieczorem Formuła 1, FIA i zespoły dyskutowały o pozycji naszego sportu i wyciągnięto wniosek, uwzględniając opinię wszystkich zainteresowanych stron, że w obecnych okolicznościach niemożliwe jest zorganizowanie Grand Prix Rosji".
Wczoraj w tej sprawie wypowiadali się również Sebastian Vettel i Max Verstappen. Kierowcy wzywali do odwołania imprezy GP Rosji, a Vettel stwierdził, że jeśli zawody się odbędą, to nie zamierza się ścigać.
SYTUACJA NA UKRAINIE: Relacjonujemy na bieżąco
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.