Reklama

Zamordowano koptyjskiego księdza

Po zabójstwie koptyjskiego kapłana powracają pytania o noworoczną masakrę chrześcijan tego wyznania w Aleksandrii.

Reklama

W manifestacyjny protest przeciw niesprawiedliwości doznawanej przez chrześcijan przekształcił się wczoraj w Asjut w środkowym Egipcie pogrzeb zamordowanego koptyjskiego księdza. Setki, może nawet ponad 3 tys. Koptów przemaszerowało tam ulicami, domagając się szybkiego znalezienia i ukarania winnych. Ks. Daoud Boutros pracował w koptyjskiej parafii prawosławnej pod tym miastem, odległym 350 km od Kairu. Ciało z ranami zadanymi nożem znalazła jego córka, która od dwóch dni nie mogła się dodzwonić do ojca telefonicznie.

Egipska policja twierdzi wprawdzie, że chodziło o napad rabunkowy i duchowny został okradziony. Jednak sąsiedzi kapłana zeznają, że widzieli grupę zamaskowanych ludzi wychodzących z jego mieszkania i krzyczących „Allach jest wielki”. Ponadto sam fakt poderżnięcia gardła zdaje się wskazywać na mord na tle religijnym. Również w stołecznym Kairze wczoraj po kazaniu patriarchy Szenudy III setki Koptów demonstrowało koło prawosławnej katedry przeciw zabójstwu księdza.

Po zabójstwie koptyjskiego kapłana powracają pytania o noworoczną masakrę chrześcijan tego wyznania w Aleksandrii. Po upadku reżimu Mubaraka powstały podejrzenia, że to właśnie on stał za zamachem bombowym, w którym życie straciły 24 osoby. Egipska prokuratura generalna podjęła już śledztwo w tej sprawie.

Chodzi konkretnie o byłego ministra spraw wewnętrznych Habiba al-Adlego, który, jak się przypuszcza, mógł mieć interes w tym, by Egipt stał się widownią rozruchów. Chciał w ten sposób uzależnić prezydenta od siebie, wprowadzając ściślejszą kontrolę policyjną nad krajem. Tym należałoby tłumaczyć także zastanawiającą bierność sił bezpieczeństwa w pierwszych dniach społecznej rewolty, nad którą ostatecznie władze straciły kontrolę. Mówił o tym m.in. koptyjski patriarcha katolicki Antonios Naguib w wywiadzie dla włoskiego miesięcznika 30 Giorni. Zwrócił on przy tym uwagę, że podczas egipskiej rewolucji chrześcijańskie miejsca kultu pozostały praktycznie nietknięte.

Podejrzenia w sprawie zamachu w Aleksandrii potwierdził włoski minister spraw zagranicznych, Franco Frattini. Informację o roli ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Egiptu w prowokowaniu krwawych zajść otrzymał on od szefa rządzącej obecnie tym krajem Najwyższej Rady Wojskowej, marszałka Mohammeda Husejna Tantawiego. Włochy żądały już poprzednio zapewnienia mniejszości koptyjskiej w Egipcie należytej ochrony. Obecnie minister Frattini wyraził nadzieję, że sprawa zamachu w Aleksandrii zostanie jak najszybciej wyjaśniona.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
wiecej »

Reklama