Nie wybaczymy setek ofiar i tysięcy cierpień; nie wybaczy też tego Bóg - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w niedzielę wieczorem nagraniu w mediach społecznościowych.
"Nie wybaczymy roztrzaskanych budynków mieszkalnych. Nie wybaczymy rakiety, którą nasza obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dziś nad (dziecięcym szpitalem) Ohmatdyt. I jeszcze 500 innych takich rakiet, które uderzyły w naszą ziemię, w Ukrainę, w naszych ludzi, w dzieci. Nie wybaczmy rozstrzeliwań bezbronnych ludzi. Rujnowania naszej infrastruktury" - podkreślił Zełenski.
W Kościołach wschodnich "dziś jest Niedziela Przebaczenia. Ale nie wybaczymy setek i setek ofiar. Tysięcy i tysięcy cierpień. I Bóg nie wybaczy" - powiedział prezydent Ukrainy.
"Ani dzisiaj. Ani jutro. Nigdy. I zamiast (dnia) przebaczenia będzie Dzień Sądu Ostatecznego. Jestem tego pewny" - oznajmił ukraiński przywódca.
Wśród ofiar są niemowlęta. To jedna z największych takich tragedii w tym roku.
Na tym obszarze toczyły się w 1944 r. ciężkie walki między Armią Czerwoną a III Rzeszą.
Grzegorz Krychowiak przeszedł do występującego w lidze okręgowej Mazura Radzymin.
Odpalono międzykontynentalne pociski balistyczne Jars i Siniewa.
Zwycięstwo życia nie jest pustym słowem, ale rzeczywistym faktem, konkretem.