Moskwa rekrutuje do wojny na Ukrainie Syryjczyków wyszkolonych w walce miejskiej - pisze w niedzielę "Wall Street Journal". Według amerykańskich urzędników, na których powołuje się gazeta, Syryjczycy mają wspomóc rosyjskie wojska, które szykują się do wejścia w głąb miast.
Według amerykańskich źródeł Rosja już od kilku dni rekrutuje Syryjczyków, jednak nie wiadomo, ilu bojowników z Syrii jest już przygotowanych do zaangażowania się w walki. Podobno każdy z nich otrzymał od 200 do 300 dolarów za przyjazd do Rosji i możliwość przebywania na Ukrainie przez sześć miesięcy.
"Rozmieszczenie przez Rosję bojowników z Syrii na Ukrainie zinternacjonalizuje wojnę ukraińską, a zatem może połączyć wojnę na Ukrainie z szerszą dynamiką międzyregionalną, szczególnie na Bliskim Wschodzie" - powiedziała Jennifer Cafarella, pracownik ds. bezpieczeństwa narodowego w think tanku Institute for the Study of War w Waszyngtonie.
Według niej najemnicy syryjscy mogą także służyć jako siły wsparcia dla grup Wagnera, bowiem obie strony znają się dobrze z działań wojennych w Syrii.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.