Irlandczycy wybierali w piątek nowy parlament. Głosowanie zakończyło się o godzinie 22 czasu lokalnego (godz. 23 czasu polskiego). Sondaże przedwyborcze przewidywały klęską partii rządzącej Fianna Fail.
Wstępne meldunki mówią o wysokiej, sięgającej nawet 70 procent, frekwencji wyborczej. Pierwsze prognozy wyników piątkowego głosowania spodziewane są w sobotę rano.
Wybory prawdopodobnie będą oznaczały koniec rządów partii Fianna Fail i premiera Briana Cowena, który stał się pierwszą ofiarą kryzysu zadłużenie publicznego w Europie, a do władzy w Irlandii powróci po 14 latach przerwy partia Fine Gael.
Głosowanie odbywało się w atmosferze głębokiego kryzysu gospodarczego. W ostatnich latach Irlandia przeszła od prosperity do krachu i finanse publiczne wymagają uzdrowienia.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".