Strona kościelna jest gotowa do rozmów na temat Funduszu Kościelnego, ale nie róbmy z tego „kiełbasy wyborczej” – tak rzecznik Episkopatu, ksiądz Józef Kloch skomentował propozycję SLD, by zlikwidować Fundusz.
Duchowny przypomniał że z Funduszu korzysta 140 Kościołów i związków wyznaniowych, a nie tylko Kościół katolicki.
„Strona kościelna – Kościoła katolickiego – jest gotowa do rozmów, jeśli znajdzie się dla nich partner, a właściwym miejscem do rozwiązywania takich spraw jest Komisja Wspólna Episkopatu i Rządu” – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Zaznaczył, że należy przeanalizować kwestię Funduszu Kościelnego od strony prawnej – czy ustawa, zgodnie z którą go utworzono przestanie obowiązywać, czy nastąpi powrót do sytuacji sprzed ustawy, co z zobowiązaniami, które zostały zaciągnięte. „Można i należy o tym rozmawiać, ale nie róbmy z tego kiełbasy wyborczej” – powiedział ks. Kloch.
Rzecznik odniósł się także do podnoszonej wciąż kwestii Komisji Majątkowej – która z dniem 1 marca przestała funkcjonować. Przypomniał, że strona kościelna od dawna postulowała jej zlikwidowanie. Podkreślił też, że teraz pozostałe, nierozstrzygnięte przez Komisję Majątkową wnioski o odzyskanie zagrabionego przez władze komunistyczne mienia zostały „uwolnione” i mogą trafić do sądu.
Ks. Kloch przyznał, że nagłaśniane zarzuty wobec Marka P., pełnomocnika niektórych zgromadzeń zakonnych, wpłynęły na wizerunek Kościoła i sposób patrzenia na pracę Komisji. Ubolewał, iż pomijane jest to, że odzyskiwane mienie, np. budynki, są w bardzo złym stanie i wymagają jeszcze remontu.
„To tak jakby ktoś bardzo długo pojeździł na rowerze i oddał go z rozbitą lampą i połamanymi szprychami” – podsumował rzecznik Episkopatu.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.