IPN otrzymał z Kancelarii Prezydenta 50 tomów akt rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, które w latach 1990-2004 prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa w Rosji. Uroczystość przekazania akt odbyła się w piątek w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.
Dokumentacja zostanie dołączona do polskiego śledztwa w sprawie mordu NKWD z 1940 r., które od 2004 r. prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie, działająca w strukturach IPN. Ponadto IPN otrzymał kopie cyfrowe tej dokumentacji.
Kopie cyfrowe akt otrzymały także Archiwum Akt Nowych i Centralne Archiwum Wojskowe. Kopie odebrali dyrektorzy tych placówek.
"Przekazujemy IPN-owi akta, które bez wątpienia dla śledztwa okażą się ważne" - powiedział w piątek szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski. Wyjaśnił, że uroczystość wiąże się z przypadającą 5 marca 71. rocznicą decyzji sowieckiego Politbiura o rozstrzelaniu polskich jeńców.
Z kolei p.o. prezesa IPN Franciszek Gryciuk przekazał do Kancelarii Prezydenta kopie 20 tomów tego samego śledztwa, które IPN otrzymał we wrześniu 2010 r. (do IPN trafiły bezpośrednio z MSZ po przekazaniu ich przez Rosjan). Najważniejsze materiały tych akt to listy Polaków z obozu ostaszkowskiego zamordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD, protokoły przesłuchań funkcjonariuszy NKWD oraz dokumentacja z poszukiwania świadków zbrodni katyńskiej.
Gryciuk zadeklarował też, że kopie 20 tomów akt rosyjskiego śledztwa trafią do Archiwum Akt Nowych i Centralnego Archiwum Wojskowego, ale pod warunkiem, że archiwa te nie będą udostępniać ich dla szerszego ogółu do momentu zakończenia polskiego śledztwa katyńskiego.
Dokumentacja, która w piątek trafiła do IPN, to uwierzytelnione kserokopie 50 tomów akt rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, które w latach 1990-2004 prowadziła rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa. Na początku grudnia ub.r. - w związku z wizytą w Polsce prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa - Prokuratura Generalna Rosji przekazała je polskiej ambasadzie w Moskwie, a ta z kolei, poprzez MSZ, przekazała do Kancelarii Prezydenta.
Z informacji, którą otrzymała PAP wynika, że akta te to przede wszystkim kopie dokumentów, kartotek i wykazów imiennych (m.in. polskich jeńców zmarłych w obozach NKWD w 1939-1940) oraz protokoły zeznań naocznych świadków. Akta nie były badane przez ekspertów, zostaną poddane szczegółowym badaniom dopiero w IPN.
Wcześniej MSZ podawało, że dokumenty - zarówno kopie jak i oryginały - pochodzą zarówno z lat 40., jak i ze śledztwa prokuratury rosyjskiej z lat 90. Dokumenty z lat 40. to m.in. spisy Polaków aresztowanych przez NKWD w latach 1939-1940 na wschodnich kresach Rzeczpospolitej.
W rozmowie z dziennikarzami Gryciuk podkreślił, że wartość otrzymanych akt polega na tym, że są uwierzytelnione przez rosyjskie władze i w związku z tym mogą być traktowane jako dokumenty procesowe. Dodał, że dopóki trwa śledztwo nie będą one mogły być wykorzystywane do badań naukowych.
Zwrócił też uwagę, że w otrzymanej dokumentacji może znajdować się białoruska lista katyńska. "W dalszym ciągu jest ona poszukiwana. Być może, że ona tutaj także albo jest albo przynajmniej rzuci ślady, gdzie można byłoby jej poszukiwać" - powiedział Gryciuk.
Białoruska lista katyńska zawiera nazwiska 3870 osób spośród ok. 22 tys. rozstrzelanych przez NKWD na podstawie decyzji sowieckiego Politbiura z 5 marca 1940 r. Ofiary listy białoruskiej zostały najprawdopodobniej zamordowane w więzieniu w Mińsku i pogrzebane w pobliskich Kuropatach z ciałami innych ofiar stalinizmu. Lista ta nie została dotychczas ujawniona, a jej poszukiwania - mimo kwerendy zleconej przez premiera Władimira Putina na początku kwietnia ub.r. - nie przyniosły rezultatu.
Do tej pory Polska otrzymała 137 tomów kopii ze 183 tomów akt śledztwa. 46 kluczowych tomów wraz z postanowieniem o umorzeniu śledztwa pozostaje nadal tajnych. Odtajnienie dokumentacji rosyjskiego śledztwa wraz z postanowieniem o jego umorzeniu to - obok zmiany kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej z "pospolitej" (ulegającej przez to przedawnieniu) na "zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości" oraz rehabilitacji wszystkich ok. 22 tys. polskich ofiar NKWD - jeden z najważniejszych postulatów strony polskiej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.