Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa poinformowała w niedzielę we wpisie na Facebooku, że ponad 400 byłych mieszkańców Mariupola, którzy zostali wywiezieni do Rosji, przebywa w obozie w obwodzie penzeńskim w europejskiej części Federacji Rosyjskiej.
Denisowa podkreśliła, że o obozie dla mieszkańców Mariupola w rejonie Penzy dowiedziała się od Rosjan, którzy wspierają Ukrainę. Według tych doniesień ma to być ogrodzony i strzeżony obiekt typu zamkniętego z kilkoma budynkami. Ukraińcy mają zakaz opuszczania terenu placówki.
"Nasi obywatele są w skrajnie trudnym i przygnębionym stanie. Nie wiedzą, jaki będzie ich los, do którego regionu Federacji Rosyjskiej i kiedy zostaną wywiezieni. Nie otrzymują żadnych informacji" - zauważyła Denisowa.
Rzeczniczka praw człowieka dodała, że w obozie brakuje żywności dla niemowląt i artykułów higieny osobistej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.