Tylko sprawnie i niezawodnie działająca komunikacja zabiorowa może zachęcić właścicieli samochodów do korzystania z niej.
Rezygnacja z wygody korzystania z samochodu nie jest łatwa, ale zmiana nawyków transportowych przynosi wiele korzyści ogółowi społeczeństwa - powiedział PAP Mateusz Sobociński z Katedry Zarządzania Miastem i Regionem na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. W poniedziałek obchodzony jest Dzień bez Samochodu.
Sobociński zaznaczył, że aby skutecznie zmieniać nawyki transportowe Polaków, komunikacja zbiorowa w miastach oraz w regionie musi działać sprawnie i niezawodnie, bo tylko to może zachęcić właścicieli samochodów do korzystania z niej.
Obchodzony od 25 lat 22 września Międzynarodowy Dzień bez Samochodu jest zwieńczeniem Europejskiego Tygodnia Mobilności. Jego celem jest zachęcenie mieszkańców miast do zmiany niekorzystnych dla zdrowia przyzwyczajeń i wybierania ekologicznych sposobów przemieszczania się, takich jak np. korzystanie z transportu publicznego, jazda na rowerze czy hulajnodze.
Jak zauważył w rozmowie z PAP mgr Mateusz Sobociński, asystent w Katedrze Zarządzania Miastem i Regionem na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, Dzień bez Samochodu nie ma jedynie symbolicznego znaczenia. Zwrócił uwagę, że zmiana nawyków transportowych może znacząco wpłynąć na poprawę jakości życia - to nie tylko oszczędność czasu i pieniędzy, lecz także troska o zdrowie i ekologię, czystsze powietrze i mniejszy hałas.
- Może wydawać się, że jeden dzień nic nie zmieni w naszej świadomości, ale ma on swój sens. To okazja, żeby zachęcić kierowców do pomyślenia o zmianie swoich przyzwyczajeń transportowych. Choć, oczywiście, z punktu widzenia zarządzania miastem jest to jedynie działanie marketingowe i jeden dzień w roku nie przyniesie wielkiej rewolucji, bo musiałby to być raczej cykl akcji skierowanych do kierowców, aby zmienili oni swoje nawyki i przesiedli się do transportu zbiorowego czy innych alternatywnych środków transportu - tłumaczył.
Ekspert przekonywał, że wybieranie transportu zbiorowego jest istotne z wielu względów i przynosi korzyści ogółowi społeczeństwa. Wskazał, że potrzeby mobilności mieszkańców miast i stale zwiększająca się w nich liczba samochodów generują coraz bardziej powszechne zjawisko kongestii, czyli przeciążenia ruchu i powstających w związku z tym korków.
- Przesiadając się na transport zbiorowy, niwelujemy to zjawisko, podróżując jednym środkiem transportu, czy to autobusem, tramwajem, czy rowerem. W ten sposób eliminujemy z dróg wiele samochodów. Do tego wybór transportu publicznego jest bardziej ekologiczny i obecnie często zeroemisyjny. Samochody, nawet elektryczne, i tak podnoszą czy to pył z ulicy, czy ścierają się im opony, co również zanieczyszcza środowisko - powiedział Sobociński.
Ekspert przyznał, że rezygnacja z użytkowania samochodu nie jest łatwa ze względu na przyzwyczajenie związane w dużym stopniu z wygodą takiej formy przemieszczania się. Dodał, że nawyk jazdy autem nabywamy często już w młodości, gdy szybko zdobędziemy prawo jazdy i nabędziemy samochód, którego zakup nie musi się dziś wiązać z dużym wydatkiem.
- Tak naprawdę od nastoletnich lat uczymy się, żeby z tego samochodu korzystać. Jest to nasz pewien nawyk społeczny. Trochę inaczej wygląda to na zachodzie Europy. Tam widać, że młode pokolenie wybiera raczej transport zbiorowy, bo jest on wygodniejszy, można w drodze chociażby przejrzeć TikToka, Instagram i inne social media. Nie ma też jednak, co zakłamywać rzeczywistości, bo samochód jest zdecydowanie bardziej funkcjonalnym i bardziej komfortowym środkiem transportu. Bez problemu o każdej porze dnia i nocy dotrzemy do celu i nie jesteśmy ograniczeni rozkładem jazdy czy dostępnością komunikacji miejskiej - zaznaczył ekspert.
Dlatego - zwrócił uwagę - żeby mieszkańcy przesiedli się do transportu publicznego, musi on być bardziej atrakcyjny niż samochód. Składa się na to m.in. dostępność, częstotliwość kursowania, konkurencyjny czas przejazdu, punktualność, multimodalność, czyli łączenie różnych form transportu (autobusy, tramwaje, koleje) na jednym wspólnym bilecie i przejrzystych zasadach, a także bezpieczeństwo oraz komfort podróżowania.
- Ogromną rolę odgrywają w tym aspekcie władze miasta, które mogą po pierwsze, stawiać na transport zbiorowy poprzez inwestycje, a po drugie - promując ten sposób podróżowania, m.in. wprowadzając atrakcyjne oferty przewozowe. Władze miasta wpływają na to, jak ten transport jest odbierany i jak chętnie jest on wybierany przez mieszkańców. Bo jeżeli prowadzą politykę, która do tego zniechęca, choćby poprzez cięcia rozkładów jazdy czy likwidowanie połączeń, to będzie on mało atrakcyjny dla mieszkańców i większość z nich wybierze podróż samochodem, którym dotrze do celu pewniej i szybciej - tłumaczył.
Zwrócił również uwagę, że należy pamiętać o osobach bez prawa jazdy oraz seniorach niezdolnych do prowadzenia samochodów. Wykluczenie mobilnościowe niweluje gęsta, bezbarierowa sieć i wysoka częstotliwość, także poza godzinami szczytu, usługi na żądanie, sprawne przesiadki, informacja w czasie rzeczywistym oraz adekwatne ulgi.
Ekspert wskazał, że w Europie wzorem do naśladowania pod kątem zrównoważonego transportu może być Amsterdam, w którym obok bardzo dobrze funkcjonującej komunikacji zbiorowej są też strefy zamknięte dla samochodów i przestrzenie wyłącznie dla pieszych, rowerzystów oraz transportu zbiorowego. Z kolei światowym przykładem dobrych rozwiązań transportowych jest Singapur, w którym postawiono m.in. na świetnie skorelowane linie metra.
- W Polsce pod tym kątem mamy jeszcze wiele do zrobienia, choć wbrew pozorom nie jest wcale tak źle, jak można powszechnie sądzić. Transport publiczny bardzo dobrze funkcjonuje w Warszawie, a szansą dla Krakowa może być planowane tam metro. Rekordy popularności w ostatnim czasie biją podróże koleją po kraju, a ofiarą własnego sukcesu padają regionalni przewoźnicy, jak choćby świetnie rozwijająca się Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Ale ogólnie rozumiany transport to ten aspekt rozwoju i funkcjonowania miasta, w którym zawsze jest dużo do zrobienia, bo potrzeby mieszkańców związane z dostępem do pracy, usług, edukacji i rozrywki stale rosną - podsumował Sobociński.
Od redakcji Wiara.pl
Tymczasem komunikacja zbiorowa działa jak działa i kosztuje ile kosztuje. No i bez wielu przesiadek w wiele miejsc nie dowiezie. Włodarze części miast tymczasem zamiast stosować zachęty do korzystania z niej mnożą utrudnienia dla tych, którzy jeżdżą samochodami. Ot, ceny parkingów, komplikowanie dojazdów (choćby tylko czasowe, ale w czasie rozwlekłe) i parę innych... A rowerem? Gdzie to działa tam działa. Gdzie indziej ścieżki rowerowe, jeśli już są, potrafią prowadzić donikąd i bywają tak ułożone, że aż prosi się o kolizję z samochodami...
"Przebaczam mu, bo to jest to, co robił Chrystus, to jest to, co zrobiłby Charlie."
Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.
Razem z nim od wyroku odwołało się sześcioro innych skazanych.
Dla hollywoodzkiego gwiazdora filmowego Denzela Washingtona wiara jest najważniejsza w życiu.