Amerykański Senat niemal jednogłośnie zagłosował w środę za ratyfikacją protokołów akcesji Szwecji i Finlandii do NATO. Po podpisaniu ratyfikacji przez prezydenta Bidena, USA będą 22. krajem, który zatwierdzi rozszerzenie Sojuszu.
Przeciwko przyjęciu Szwecji i Finlandii zagłosował tylko jeden z setki senatorów, Republikanin Josh Hawley, zaś inny, Rand Paul, wstrzymał się od głosu. Trzech senatorów nie wzięło udziału w głosowaniu. Do uchwały dołączono poprawkę nawołującą państwa Sojuszu do spełnienia wymogu wydatków na obronność na poziomie 2 proc. PKB.
Jak uzasadniał Hawley - wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów partii na prezydenta - Stany Zjednoczone powinny skupić się na zagrożeniu z Chin, podczas gdy przyjęcie państw nordyckich wiązałoby się w długim terminie ze zwiększeniem zaangażowania USA w Europie.
Jego argumenty były krytykowane przez część jego kolegów wskazujących m.in., że Szwecja i Finlandia będą najsilniejszymi militarnie nowymi członkami Sojuszu, zaś Hawley w 2019 r. zagłosował za przyjęciem słabszej Macedonii Północnej.
"Jeśli jakiś senator szuka możliwej do obrony wymówki, by zagłosować na +nie+, życzę mu powodzenia" - stwierdził z przekąsem lider Republikanów w Senacie Mitch McConnell.
Wraz z amerykańskim Senatem, akcesję Szwecji i Finlandii ratyfikowały dotąd 22 z 30 państw członkowskich Sojuszu. W środę w Departamencie Stanu ratyfikowane przez Polskę protokoły złożył wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.