22-letnią Mahsę Amini aresztowała irańska policja w Teheranie za to, że "źle zakładała zasłonę na twarz". Dziewczyna po trzech dniach zmarła w szpitalu. Nie ustają protesty podczas pogrzebu.
Mahsa zmarła z powodu pobicia przez policję. Funkcjonariusze aresztowali ją i torturowali za to, że "w niewłaściwy sposób" założyła hidżab, czyli muzułmańską zasłonę na włosy i twarz. W proteście kobiety, które przybyły do jej miasta Saghghez na pogrzeb, zdejmowały swój hidżab całkiem i wymachiwały nim.
Brytyjski "The Guardian" pisze, że pomimo zakazu władz setki osób zjechały się do Saghghezu na uroczystości pogrzebowe, wznosząc antyrządowe okrzyki: "Śmierć dyktatorowi!" i zrywając plakaty z wizerunkiem "Najwyższego Przywódcy" - ajatollaha Alego Chamenei.
"Organizacje kurdyjskiego społeczeństwa obywatelskiego - dziewczyna była z pochodzenia irańską Kurdyjką - wystąpiły z apelem o strajk generalny" - pisze z kolei włoski "Il Fatto Quotidiano". "Filmiki wideo z protestów podczas pogrzebu Mahsy obiegły media społecznościowe, a - według niektórych źródeł - władze Teheranu ograniczyły dostęp do internetu, jak to działo się w przypadku poprzednich manifestacji i protestów" - dodaje IFQ.
Na filmie udostępnionym przez IFQ można obejrzeć fragment protestów.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.