Grupa ukraińskich programistów stworzyła aplikację ePPO, która ma pomóc w obronie powietrznej kraju. W stworzonym w konsultacjach z ukraińskim wojskiem programie można zgłosić wrogie obiekty latające, by przyspieszyć ich namierzenie i zestrzelenie.
Jeśli widzisz jakiś cel powietrzny, np. pocisk manewrujący lub dron-kamikadze, otwierasz aplikację, kierujesz ją w stronę tego obiektu, zaznaczasz ikonkę, czy jest to bezzałogowiec, rakieta, śmigłowiec czy samolot i naciskasz duży czerwony przycisk - to wszystko - wyjaśnia jeden z twórców aplikacji Hennadij Suldin.
Przeczytaj: Abp Szewczuk: Rosja używa gwałtu jako broni
Dodaje, że takie zgłoszenie przekazywane jest specjalistom od obrony powietrznej, a dzięki tego typu informacjom można łatwiej zlokalizować obiekty poruszające się na niskiej wysokości, które mogą nie być widoczne przez radary.
Aktualizujemy na bieżąco: Relacja z wojny na Ukrainie
By uniknąć prowokacji wroga i żartów, zgłoszenia mogą być wysyłać tylko przez użytkowników, którzy zweryfikowali swoją tożsamość przez elektroniczny system usług publicznych Dija.
Aplikacja jest na razie dostępna dla systemu Android, prowadzone są prace nad wersją dla systemu iOS.
"Teraz każdy obywatel może dołączyć do obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej naszego Nieba" - podkreśla Sulidn. Nasze ukraińskie niebo nie jest stworzone do wojny, powinny na nim latać tylko ptaki i samoloty cywilne - czytamy na stronie, na której można pobrać oprogramowanie.
Przeczytaj: Trzy osoby zginęły w Kijowie na skutek rosyjskiego ataku przy użyciu dronów
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.