Śledztwo dotyczyło mobbingu w Stowarzyszeniu "Wiosna" w czasie, gdy kierował nim ks. Jacek Stryczek.
Sprawa została nagłośniona w mediach po publikacji artykułu na portalu Onet.pl we wrześniu 2018 roku. Byli i ówcześni pracownicy stowarzyszenia opowiedzieli w nim o tym, w jaki sposób byli traktowani przez ks. Stryczka. Niektórzy mówili nawet, że skutkiem pracy w Wiośnie (która organizuje m.in. Szlachetną Paczkę) była konieczność podjęcia terapii u psychologa. Księdzu Stryczkowi zarzucali m.in. złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracowniczych, nieszanowanie ich pracy, wprowadzanie atmosfery strachu, zwalnianie bez powodu, stosowanie manipulacji, nadmierne obciążanie pracą czy zmuszanie do pracy poza godzinami. Ksiądz Stryczek od początku nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Zrezygnował jednak z pełnienia funkcji prezesa stowarzyszenia.
Po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków Prokuratura Okręgowa w Krakowie zdecydowała się umorzyć śledztwo, nie stawiając księdzu zarzutów. W uzasadnieniu postanowienia czytamy m.in., że zachowania ks. Stryczka nie zawierają znamion czynu zabronionego oraz że "samo poczcie pracownika, że podejmowane wobec niego działania czy zaniechania miały charakter mobbingu, nie są wystarczającą podstawą do stwierdzenia, że rzeczywiści on występował".
Prokuratura przyznaje także, że po publikacji Onetu wśród pracowników Wiosny została przeprowadzona anonimowa ankieta dotycząca naruszania praw pracowniczych w stowarzyszeniu. Wynika z niej m.in., że 28,8 proc. osób chciało nadal współpracować z ks. Jackiem, a ponad 71 proc. - nie. 42 proc. osób stwierdziło, że doświadczyło lub było świadkiem sytuacji opisanych w artykule Onetu. Ankieta dała też podstawę do wyliczenia cech ks. Jacka, które mogą budzić zdecydowany sprzeciw. Są to. m.in. nieumiejętność współpracy z innymi, odrzucanie cudzych pomysłów i potem przedstawianie ich jako swoje (dobre), wprowadzanie chaosu i poczucia niepewności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.