Na pierwszym miejscu

ks. Leszek Smoliński ks. Leszek Smoliński

publikacja 01.01.2023 09:02

Nie tylko w równaniach matematycznych znajdziemy niewiadome, ale także w rozpoczynającym się roku.

Nic nowego pod słońcem? A jednak: nowy rok to nowy czas, nowe otwarcie, nowe plany zamierzenia. Potrzeba tylko realizmu w ich tworzeniu i wytrwałości w realizacji. A od wczoraj, Kościół – pielgrzymujący, wspólnota wiary – realizuje swoją misję bez emerytowanego papieża Benedykta XVI, który 31 grudnia o godz. 9.34 odszedł do Pana w klasztorze „Mater Ecclesiae” w Watykanie.

W rozmowie z Peterem Seewaldem pt. Światłość świata (Kraków 2011) ówczesny papież Benedykt XVI wskazał na współczesne znaki czasu w kontekście nawrócenia: „Musimy ukazać, że nieskończoność, której człowiek pragnie, może przyjść tylko od Boga, że Bóg jest pierwszą koniecznością, aby móc stawić czoła udrękom naszych czasów i życiu w głowie z tym przekonaniem. A także musimy zmobilizować wszystkie siły duszy i dobra, żeby dobre, prawdziwe oddziaływanie przeciwstawiło się fałszywym prądom i wpływom, aby w ten sposób krąg zła mógł zostać powstrzymany i rozerwany” (s. 72-73). A mówiąc o wewnętrznym nawróceniu, zauważył: „Z nawróceniem związana jest konieczność, aby Bóg znowu znalazł się na pierwszym miejscu. A także, aby na nowo wsłuchiwać się w słowa Boga, by uznać je za coś realnego i pozwolić im oświecać nasze życie. Musimy na nowo odważyć się na eksperyment z Bogiem – pozwolić Mu wejść z Jego działaniem w nasze społeczeństwo” (tamże, s. 74).

W książce pt. Ostatnie rozmowy (Kraków 2016) na pytanie Seewalda: „Czego można się jeszcze nauczyć w podeszłym wieku, szczególnie jako papież?” papa emeritus odpowiedział: „Po pierwsze, trzeba się uczyć, co mówi nam wiara na chwilę obecną. Trzeba się nauczyć większej pokory, prostoty, gotowości do przyjmowania i godzenia się na cierpienie, a także odwagi do sprzeciwu. Po drugie, otwartości i gotowości do pokonywania dalszej drogi” (s. 275). Ten wybitny „współpracownik prawdy” – takie było jego życiowe motto – stwierdził na zakończenie rozmowy z Seewaldem: „Być kochanym i oddawać innym miłość uznałem uznawałem zawsze za podstawowe dla życia – żeby było można akceptować siebie i innych. Wreszcie stawało się dla mnie coraz oczywistszym, że sam Bóg to nie tylko, powiedzmy, tyraniczny władca i daleka potęga, lecz miłość, i mnie miłuje – stąd życie zostaje ukierunkowane przez Niego, przez tę siłę, która zwie się Miłość” (s. 281).

W jednej z katechez Benedykt XVI nauczał o umiłowanie przez siebie liturgii, iż „jest aktem, w którym wierzymy, że Bóg wkracza w naszą rzeczywistość i możemy Go spotkać, dotknąć. Jest aktem, w którym wchodzimy w kontakt z Bogiem: przychodzi On do nas, a my jesteśmy przez Niego oświeceni” (3.10.2012). A teraz sam wkracza w boską Rzeczywistość wiecznej liturgii, do ogrodu świętości, pozostawiając nam bogate nauczanie, którego syntezą jest wezwanie do świętości:

„Znana pieśń spiritual zawiera słowa:
‘Jak bardzo pragnę, o Panie,
kiedy przybędzie zastęp Twoich świętych,
być pośród nich!’.
Niech to piękne pragnienie
rozpala serca wszystkich chrześcijan.
Niech nam pomaga pokonywać jakiekolwiek trudności,
strach czy ucisk!
Drodzy przyjaciele, pochwyćmy za rękę Maryję,
Królową wszystkich Świętych,
i pozwólmy, by Ona nas prowadziła do niebieskiej ojczyzny,
razem z błogosławionymi duchami‚
z każdego narodu, ludu i języka’ (Ap 7,9)” (1.11.2008).
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..