W Salezjańskim Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Tarnowskich Górach miało miejsce kolejne piękne i radosne spotkanie Byłych Wychowanków Salezjańskich.
W niedzielę 25 czerwca w Tarnowskich Górach w SOSW miało miejsce kolejne już spotkanie tzw. BWS-ów, którzy przybyli nie tylko z okolic Tarnowskich Gór, ale także z dalszych zakątków inspektorii wrocławskiej. Spotkanie rozpoczęło się w oratorium – tradycyjnym miejscu tych wydarzeń.
Był czas na szybką kawę, po której uczestnicy udali się do kaplicy, by wspólnie z animatorami przybyłymi na SAS (Szkołę Animatora Salezjańskiego) uczestniczyć we Mszy świętej, w którą zaangażowani byli animatorzy i ceremoniarze. Nie zabrakło również pięknej oprawy muzycznej.
Kazanie do zebranych wygłosił ks. Bartłomiej Janke SDB, który wskazywał na to, że Jeremiasz mógł mieć wątpliwości, ale jednak „jedna rzecz jest w nim niezmienna, pewność Boga”. Zwrócił uwagę, że wszystko inne zawiodło, ale „został mu Bóg”.
„I w naszym życiu będzie tak, że zawiedzie cię twój mąż, twoja żona, może zawiedzie cię twój rodzic, nauczyciel, autorytet, ksiądz, bo jesteśmy słabi. (…) Natomiast w tej sytuacji jest Ktoś, kto cię nie zawiedzie. Kto jest wierny. Jest nim Bóg. W Nim nie ma zdrady, oszustwa. Uratował bowiem życie ubogie z ręki złoczyńców” – podkreślił ks. Janke.
Po Eucharystii, byli wychowankowie udali się ponownie do oratorium, gdzie już na spokojnie mogli się przedstawić i poznać się. Nie zabrakło przy tym także śmiechu i przekomarzania.
Konferencję pt. „You are not alone. Kilka ojcowskich wskazówek” do nich wygłosił ks. Krystian Sukiennik SDB. Przytoczył list ks. Bosko z 1866 roku, który napisał do wychowanków z Mirabello. Zachęcił zgromadzonych do wejścia w myślenie tego świętego, co przez ten list chce przekazać także dziś. Wskazał, że „jesteśmy jak instrumenty”, które mają grać piękną melodię i że „serce ma być nastrojone dla Niego”. Podkreślił, że „wiara to nie tylko spełnianie obowiązków, ale wejście w przyjaźń z Bogiem”.
Na podstawie listu dał rady, które pomagają nastrajać się na Jezusa. Zwrócił uwagę, że człowiek nie jest sam. Podkreślił, jak ważny jest kontakt z naturą, ale także z dobrą kulturą, jak ważna jest wdzięczność. Przypomniał, że jesteśmy ukochanymi dziećmi Boga. Podkreślił, by modlitwa, spowiedź, Eucharystia były czymś stałym w naszym życiu. Na koniec przytoczył trzy cytaty: świętego Tomasza z Akwinu, św. Ignacego Loyoli i św. Jana Bosko.
Następnie byli wychowankowie mogli posilić się obiadem. Wypili kolejną kawkę, podczas której rozmawiali na różne tematy między sobą. Można było wyczuć niesamowicie przyjazną i rodzinną atmosferę. Widać było, że wszyscy bardzo dobrze tu czują się.
Następnie udali się na wspólny spacer po Parku Repeckim, który także obfitował w rozmowy. Po powrocie czekały na nich lody. Podzielili się także uwagami i pomysłami dotyczącymi spotkania i kolejnych możliwych zjazdów. Wieczorem oczywiście czekał na nich grill, pogodny wieczór, nabożeństwo i słówko na dobranoc.
Na koniec można stwierdzić, że ks. Bosko naprawdę towarzyszył temu spotkaniu (jak to podkreślił ks. Krystian podczas konferencji, że przecież mamy świętych obcowanie i nasz patron na pewno tu z nami jest), bo chyba każdy wyjeżdżał z sercem pełnym bardzo dobrych wrażeń i nadziei na kolejne spotkanie, szybciej niż za rok.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.