Reklama

USA się wycofują, a Europa niegotowa do własnej obrony

Stany Zjednoczone nie postrzegają już Europy jako centralnego punktu swych geostrategicznych interesów. Europę przywykłą do amerykańskiego parasola obronnego czeka terapia szokowa - pisze w piątek publicysta "Financial Timesa" Philip Stephens.

Reklama

Przypomina on, że USA mają w Europie cztery brygady bojowe o łącznej sile 80 tys. żołnierzy. Jedna z nich jest w trakcie wycofywania, a w jej ślady może wkrótce pójść druga. Nieoficjalne doniesienia sugerują, że plany antyrakietowej tarczy w Europie stoją pod znakiem zapytania. Europejscy członkowie NATO chcieliby ją mieć, ale nie chcą ponieść kosztów.

"Łatwo się domyśleć, dlaczego europejscy przywódcy są mocno przestraszeni. Już teraz mają trudności w egzekwowaniu strefy zakazu lotów nad Libią, w konflikcie, który z trudem uznać można za konflikt na średnią skalę" - zauważył Stephens.

"Waszyngton ma inne pilne priorytety - we wschodniej Azji, Pakistanie, Afganistanie i na Bliskim Wschodzie. W Europie zapomniano o Iraku, ale USA wciąż są tam mocno zaangażowane. Innym priorytetem Amerykanów jest redukcja deficytu idącego w tysiące miliardów. Jeśli rządy europejskie nie chcą płacić za własne bezpieczeństwo, to dlaczego miałby to robić podatnik USA?" - pyta.

Tymczasem zagrożenia dla europejskiego bezpieczeństwa są oczywiste: Libia to chaos na progu Europy, rejon Bałkanów Zachodnich to "zbrojna niestabilność", była Jugosławia to "ośrodek dowodzenia i kontroli" przemytu narkotyków i nielegalnej imigracji, a na wschodzie Rosja skorzysta z wycofania się Amerykanów do utwierdzenia hegemonii na obszarze postsowieckim i poza nim.

Wśród europejskich państw NATO zwiększenie wydatków na obronę ma w planach tylko Dania. Inne państwa zamrażają je, lub obcinają. Niektóre wydają mniej na obronę niż 2 proc. PKB wymagane przez NATO.

Parasol ochronny USA nad Europą długie lata umożliwiał rządom obejście sprzeczności między rosnącym poziomem zagrożeń dla bezpieczeństwa, a zmniejszaniem wydatków na obronę.

Wojskowa obecność amerykańska w Europie pozwalała europejskim przywódcom tkwić w błędnym przeświadczeniu, że są bezpieczni. Teraz, gdy Jankesi wracają do siebie, nadszedł czas, by Europa wydoroślała - podsumował swoje refleksje Stephens.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 1
3°C Wtorek
wieczór
1°C Środa
noc
0°C Środa
rano
4°C Środa
dzień
wiecej »

Reklama