Co najmniej 14 żołnierzy zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych w piątek wieczorem podczas ataku grupy rebeliantów na posterunek wojskowy w mieście Azazga, 140 km na wschód od Algieru - podał w sobotę dziennik "El Watan" na swej stronie internetowej.
Algierskie źródła oficjalne nie potwierdziły doniesień o ataku. Według okolicznych mieszkańców zginął w nim także jeden bojownik.
Jak podaje "El Watan", wymiana ognia między żołnierzami a rebeliantami trwała ponad dwie godziny.
Zaatakowany posterunek znajduje się przy wyjeździe z miasta Azazga na skraju gęstego lasu; w tym rejonie działa aktywnie Al-Kaida Islamskiego Maghrebu.
Do ataku doszło dwa miesiące po zniesieniu stanu wyjątkowego w Algierii, wprowadzonego w 1992 roku w celu zwalczania islamistów.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.