Co najmniej 14 żołnierzy zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych w piątek wieczorem podczas ataku grupy rebeliantów na posterunek wojskowy w mieście Azazga, 140 km na wschód od Algieru - podał w sobotę dziennik "El Watan" na swej stronie internetowej.
Algierskie źródła oficjalne nie potwierdziły doniesień o ataku. Według okolicznych mieszkańców zginął w nim także jeden bojownik.
Jak podaje "El Watan", wymiana ognia między żołnierzami a rebeliantami trwała ponad dwie godziny.
Zaatakowany posterunek znajduje się przy wyjeździe z miasta Azazga na skraju gęstego lasu; w tym rejonie działa aktywnie Al-Kaida Islamskiego Maghrebu.
Do ataku doszło dwa miesiące po zniesieniu stanu wyjątkowego w Algierii, wprowadzonego w 1992 roku w celu zwalczania islamistów.
Prezydent po rozmowie z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Petem Hegsethem.
Minister Kosiniak-Kamysz: Sojusz polsko-amerykański nigdy nie był tak silny jak teraz.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.