Socjalizm jako system nie sprawdził się – powiedział arcybiskup Caracas, kard. Jorge Liberato Urosa Savino. Nawiązał do wypowiedzi prezydenta Wenezueli, Hugo Chaveza, który w Niedzielę Palmową po Mszy św., w której uczestniczył wraz z rodziną i członkami rządu, określił Chrystusa jako pierwszego socjalistę i rewolucjonistę współczesnego świata.
Jezus Chrystus był Bogiem, który cierpiał jak człowiek, ale nigdy nie był liderem w stylu politycznym, jak niektórzy go przedstawiają – podkreślił hierarcha w wypowiedzi dla jednej ze stacji telewizyjnych oraz w trakcie Mszy św. w bazylice św. Teresy, gdzie znajduje się cudowna figura Jezusa Nazarejczyka, uważana za cudowną i będąca ważnym składnikiem wenezuelskich obchodów Wielkiego Tygodnia.
W kazaniu, wygłoszonym tam w Wielką Środę, kardynał wezwał wiernych, aby Wielki Tydzień poświęcili na rozmowę z Bogiem i własnym sumieniem. Podkreślił, że Wenezuela potrzebuje zmian nie tylko politycznych, ale i etycznych. – Żyjemy w kraju bezkarności, przestępstw, nadużywania siły, gdzie zabójstwa stały się chlebem powszednim i uważane są za normalne wydarzenie dnia codziennego. To wszystko nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego – podkreślił arcybiskup Caracas.
Ze stopni ołtarza bazyliki św. Teresy, tuż przed wyprowadzeniem figury Nazarejczyka w uroczystej procesji na ulice miasta, poprosił Chrystusa o cztery akty łaski dla Wenezueli: odnowienie wiary i życia chrześcijańskiego w kraju, zwiększenie liczby powołań kapłańskich i zakonnych, wyeliminowanie przestępczości, a także o to, aby wszelkie wewnętrzne konflikty polityczne Wenezuelczycy mogli rozwiązać w duchu pokoju.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.